Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uprawiał seks z 14-latką. 30-latek może posiedzieć 3 lata!

(mw)
Fot. Archiwum
Ona miała 14 lat. On dwa razy więcej. Poznali się na wakacjach. Teraz 30-letni mężczyzna ma trafić do więzienna na trzy lata. Taką karę wymierzył sąd. Za co? Za to, że Paweł przetrzymywał 14-latkę bez wiedzy jej rodziców. I utrzymywał z nią kontakty seksualne.

O sprawie zrobiło się głośno jesienią 2007 roku. Wtedy 14-latka spod Michałowa zaginęła. Dziewczynkę znaleziono w okolicach podwarszawskiego Legionowa. Policjantom nie chciała powiedzieć, co się stało. Śledczy ustalili, że nastolatka przebywała u swojego znajomego Pawła.

Mężczyzna ten pochodzi z Krakowa. Ania poznała go podczas wakacji 2006 roku, które spędzała u babci nad Siemianówką. Miała wtedy 14 lat. A jej nowy znajomy dwa razy więcej. Między nimi zaiskrzyło.

Gdy Ania po lecie wróciła do domu, była zmieniona - smutna, nie szło jej w szkole.
Przyszły kolejne wakacje i Ania wyjechała do babci. Tam znów spotkała Pawła. Romans kwitł. Mężczyzna kupił dziewczynce telefon komórkowy, by mieć z nią stały kontakt.

Po powrocie do domu historia się powtórzyła. Ania chodziła smutna i często wpadała w złość. W końcu, w połowie września 2007 roku uciekła z domu.

Sprawą zajęła się prokuratura. Okazało się, że Paweł nie porwał Ani wbrew jej woli. Ale zrobił to wbrew woli rodziców dziewczynki. Został o to oskarżony. Przed sądem odpowiadał też za utrzymywanie stosunków seksualnych z 14-latką oraz wpływanie na zeznania świadka. W toku śledztwa mężczyzna nie przyznawał się do winy. Nie wiadomo też, co powiedział sądowi, bo cały proces był tajny.

Zmieniliśmy imiona bohaterów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny