21 stycznia na poddaszu drewnianego domu przy ul. Żytniej w Białymstoku wybuchł pożar. Ogień, rozprzestrzeniał się tak szybko, że mieszkańcy nie mieli czasu, by cokolwiek zabrać. Z domu uciekali tylko w tym co mieli na sobie.
Zobacz zdjęcia i film: Pożar domu. Cztery osoby w szpitalu
Jedna z kobiet, aby ratować dziecko spuściła je z okna do sąsiadów. Później sama skoczyła. Uratowała się, ale ma uraz kręgosłupa. Mężczyzna, który również mieszkał w domu początkowo próbował walczyć z płomieniami. Przypłacił to poparzeniami ciała, na szczęście niegroźnymi.
Dom po pożarze nie nadaje się do zamieszkania. Ma całkowicie zniszczony dach i poddasze. W środku znajdowało się sześć mieszkań. Jedno z nich zajmowali właściciele domu, pozostałe były wynajmowane. Wyposażenie poszczególnych pomieszczeń zostało spalone lub zalane i nie nadaje się już do użytku.
Pogorzelcy czekają na mieszkania socjalne, tymczasem rozlokowali się u swoich bliskich.
Białostocka Caritas udzieliła już wsparcia materialnego dwóm rodzinom i udostępniła konto, na które można wpłacać pieniądze: 66 1240 5211 1111 0000 4931 3527 z dopiskiem "Pomoc pogorzelcom z Żytniej".
Na rzecz pogorzelców Caritas przeprowadzi także zbiórkę pieniędzy w kościele pw. św. Rocha. Po każdej mszy świętej wolontariusze będą zbierać datki do skarbonek. Zebrane w ten sposób pieniądze zostaną podzielone pomiędzy poszkodowanych. Potrzebne jest nie tylko wsparcie finansowe, ale także rzeczowe. Każdy, kto może na rzecz pogorzelców przekazać odzież, meble, sprzęt AGD lub chemię gospodarczą proszony jest o kontakt z Caritas, tel. 85 651 90 08.
Zobacz też: Pijany mężczyzna wywołał pożar. Zginął, a kilkanaście osób straciło dom (zdjęcia)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
