Ul. Sienkiewicza. Empik - najsławniejszy klub Białegostoku (zdjęcia)
Empik - niezapomniana historia
W legendarnym klubie empik każde środowisko miało swoje stoliki. Dziennikarze przychodzili do empiku gremialnie na kawę z rana. Bywało, że niejeden temat zanim się ukazał w gazecie, to tutaj już omówili. Prawnicy zjawiali się po 12, po rozprawach i opowiadali, co się przydarzyło w sądzie. A jeszcze później przychodzili lekarze i w ogóle ludzie z miasta. Część stolików zajmowały niepracujące małżonki mecenasów, profesorów z akademii, eleganckie, pięknie ubrane.
Prawie jak anegdota brzmi wspomnienie, jak to pewna pani wracająca z bazaru z zakupionym żywym kogucikiem na obiad zaszła na szybką kawę do empiku, bo była akurat umówiona z koleżanką. Wystarczyło zagadać do pana Janeczka w szatni. Panie Janeczku, no co mam zrobić? A niech pani zostawi, ja przypilnuję. Kogucik dreptał po szatni albo stał spokojnie przywiązany do szafki, panie piły kawę, opowiadały sobie codzienne nowinki i życie toczyło się dalej - opowiada pani Zofia.