Ulica Ogrodniczki ciągnie się od al. Konstytucji 3 Maja do Antoniuka Fabrycznego. Jest tu brukowana nawierzchnia i eleganckie domy jednorodzinne. Niestety ok. 100 metrowy odcinek drogi gruntowej dzieli tę ulicę na dwie części. Chodzi o fragment od skrzyżowania z ul. Długą do Działkowej. Nawierzchnia jest w fatalnym stanie. Dziura na dziurze, wyboje, a po opadach błoto. Kiedy jest kiepska pogoda, ciężko tu przejść pieszo, żal też jechać samochodem.
- Można tu uszkodzić auto - opowiada pan Antoni, który zgłosił do nas problem. - Trzeba jechać bardzo wolno, a wszystkich dziur i tak nie da się ominąć.
Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w tej sprawie w magistracie. Jak dotąd bezskutecznie. Taka sytuacja trwa od 15 lat.
- Kilka lat temu urzędnicy mówili, że remont będzie możliwy po 2012 roku. Cierpliwie czekaliśmy, ale chyba o nas zapomniano - żali się nasz Czytelnik. - Przecież problem rozwiązałoby choćby położenie betonowych płyt. To nie jest kosztowne.
Jak się dowiedzieliśmy, w tegorocznym budżecie nie ma pieniędzy na przebudowę ul. Ogrodniczki.
- Był czas, kiedy chcieliśmy to zrobić i mieliśmy na ten cel pieniądze - przypomina Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji w białostockim magistracie. - Wtedy jednak ludzie nie chcieli.
Chodzi o to, że niektórzy właściciele domów postawili ogrodzenie częściowo na ulicy, a kiedy możliwe było przeprowadzenie inwestycji, nie chcieli płotu usunąć.
Miastu nie udało się z nimi wypracować kompromisu, a obecna sytuacja jest tego konsekwencją.
- W tej chwili na tym odcinku możliwe są tylko prace konserwacyjne - mówi dyrektor Ostrowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?