Ul. Ciołkowskiego. Dzikie wysypisko nad rzeką Białą

- Przy ścieżce rowerowej w pobliżu rzeki Białej działkowicze zrobili sobie wysypisko śmieci - napisał do nas Michał Wasilewski. - Pozbywają się tam wszystkiego, czego już nie wykorzystają na działkach. Pewnie nie chcą płacić za dodatkowy wywóz śmieci.

Dzikie wysypisko znajduje przy ul. Ciołkowskiego tuż obok rzeki Białej. Od ogródków działkowych oddalone jest zaledwie o kilka metrów. Choć ukryte pod drzewami doskonale widać je z mostu. Znajdziemy tam dosłownie wszystko. Połamane deski i meble, dykty, a także eternit przykrywają zielone kłącza roślin rzecznych. Mieszkańcy wyrzucają tu również gruz i śmieci komunalne. Pobite szyby i spróchniałe okna także się znajdą. Sprawą zajęła się już straż miejska, która zgłosi wysypisko zarządcy terenu. Postara się również ustalić, kto mógł wywieźć tam odpady.

- Zaśmiecanie miejsc zielonych jest wykroczeniem - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku. - Dobrem chronionym jest czystość i estetyczny wygląd miejsc powszechnie dostępnych. Za to wykroczenie przewidziany jest mandat karny w wysokości do 500 złotych.

Zgłoś zaśmiecanie strażnikom

W białostockiej straży funkcjonuje patrol ekologiczny, który koncentruje się przede wszystkim na zadaniach związanych z nielegalnymi wysypiskami śmieci na terenie miasta. Przeciwdziała też zanieczyszczaniu miejsc publicznych oraz ujawnia sprawców takich czynów.

- Mieszkańcy, którzy zobaczą jak ktoś wyrzuca śmieci, powinni poinformować o tym fakcie funkcjonariuszy - radzi Jacek Pietraszewski. - Wystarczy zgłosić to pod nr alarmowy 986, aby straż miejska mogła ująć taką osobę na gorącym uczynku.

Dobrze jest zapamiętać nr rejestracyjny pojazdu takiej osoby lub zrobić zdjęcie i zgłosić się osobiście do siedziby straży. Dzięki pomocy mieszkańców strażnicy będą mogli ustalić sprawcę i ukarać go mandatem, który powinien oduczyć go śmiecenia.