Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukończyli kurs miesiąc temu, ale egzaminu jeszcze się nie doczekali. A bez tego nie mogą podjąć pracy

Urszula Zimnoch
Specjalistyczny kurs na kierowcę autobusowego ukończyli miesiąc temu, ale do tej pory nie wyznaczono jeszcze egzaminu.
Specjalistyczny kurs na kierowcę autobusowego ukończyli miesiąc temu, ale do tej pory nie wyznaczono jeszcze egzaminu. Fot. Archiwum
Mają za sobą już 280 godzin intensywnych zajęć. Była teoria i praktyka. Specjalistyczny kurs na kierowcę autobusowego ukończyli miesiąc temu, ale do tej pory nie wyznaczono jeszcze egzaminu. A wyłożyli na niego około tysiąca złotych.

U kresu wytrzymałości

- Kurs zakończył się 28 czerwca. Do dnia dzisiejszego urząd wojewódzki nie wytypował nikogo, kto ma zorganizować egzamin - skarżą się bezrobotni kursanci. - Po tak długim czasie już prawie nic nie pamiętamy. Jesteśmy zrozpaczeni, nie możemy podjąć żadnej pracy.

Każdy, kto chce zostać kierowcą komunikacji publicznej, oprócz prawa jazdy kategorii D, musi ukończyć dodatkowy kurs kwalifikacyjny. Do tej pory było to pięciodniowe szkolenie. A teraz trwa trzy miesiące i kosztuje około pięciu tysięcy złotych. Dofinansowuje go urząd pracy, ale bezrobotni i tak muszą dołożyć około tysiąca złotych.

- To data decyduje, czy wymagany jest trzymiesięczny kurs, tzw. kwalifikacja wstępna na przewóz osób, czy nie - wyjaśnia Halina Ostrowska z Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej.
To data to 10 września 2008 roku. Jeśli ktoś otrzymał prawo jazdy po tej dacie, to musi zrobić taki kurs. To wymogi unijne.

Czego się uczą?

Szkolenie składa się z teorii i praktyki.
- To jest specjalistyczne przygotowanie kierowców do wykonywania zawodu - tłumaczy Maciej Pawlukiewicz z KPKM. - Chodzi o poprawienie kultury i bezpieczeństwa jazdy.

Podczas zajęć praktycznych kursanci ćwiczą poślizgi kontrolowane. Żeby się tego nauczyć jeżdżą na plac manewrowy na Bemowie w Warszawie.
Dopiero po zdanym egzaminie kierowca otrzymuje uprawnienia do wykonywania zawodu w komunikacji publicznej. I może starać się o pracę.

Ale kiedy egzamin?

A z egzaminem jest problem.
- Przetrwaliśmy 280 godz. szkolenia, ale do dnia dzisiejszego urząd wojewódzki nie wytypował nikogo, kto ma zorganizować egzamin - żalą się bezrobotni kierowcy.

Taki kurs to nowość w Polsce. W Białymstoku odbyła się jego pierwsza edycja. I nie wszystko jest jeszcze jasne. Teraz piłeczka jest po stronie urzędu wojewódzkiego.

- Był problem ze znalezieniem odpowiednich osób do komisji egzaminacyjnej - tłumaczy Dorota Jarmoc z oddziału ds. dróg i komunikacji w Urzędzie Wojewódzkim. - Ale teraz już wystarczy tylko podpis wojewody - zapewnia.

- To wszystko musi trwać. Jest dużo obwarowań - wyjaśnia Ostrowska. To nie jest tak, że pstryk. Oni tego nie rozumieją. Ale już lada dzień powinno wpłynąć pismo z terminem egzaminu - pociesza Ostrowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny