Tylko jeden z naszych reprezentantów zdołał przebrnąć przez pierwszą rundę. To oczywiście Kamil Stoch. Nasz mistrz nie był jednak w rewelacyjnej formie, na co wszyscy czekaliśmy. 28-letni zawodnik uzyskał 121 metrów, co pozwoliło mu awansować do drugiej serii.
W niej niestety poprawa była niewielka. W każdym razie niewystarczająca, żeby zakończyć zmagania w drugiej dziesiątce. Stoch skoczył 123,5 metra i ostatecznie zajął 22 miejsce. Przed nim - o 0,5 punktu - znalazł się Czech Jakub Janda.
Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się lider Pucharu Świata Peter Prevc. Słoweniec nie oddał najdłuższego skoku, ale uzyskał sporo punktów i wywalczył przewagę nad rywalami. Wydawało się, że jest na najlepszej drodze do tego, by sięgnąć po kolejne zwycięstwo w tym sezonie.
Do tego jednak nie doszło. Wszystko przez Michaela Hayboecka i Severina Freunda. Austriak w drugiej serii oddał najdłuższy skok w całym konkursie. 24-letni zawodnik wylądował na 139 metrze i zgarnął za tę próbę ponad 164 punkty. Łącznie udało mu się przekroczyć granicę 300 punktów.
Zaraz po nim na belce startowej pojawił się reprezentant gospodarzy. 27-letni Niemiec nie poleciał tak daleko, bo zaliczono mu 137,5 metra, ale otrzymał więcej dodatkowych punktów, wskutek czego pokonał Hayboecka i zwyciężył w pierwszym konkursie zaliczanym do Turnieju Czterech Skoczni.
Jak wypadli pozostali nasi reprezentanci? Najlepiej po Stochu wypadł Maciej Kot, który skoczył 116,5 metra (32 lokata). Oprócz niego startowali również Stefan Hula i Piotr Żyła, ale pierwszy wylądował na 111 metrze (46 miejsce), a drugi uzyskał 105,5 metra (48 pozycja). To był drugi najkrótszy skok w Oberstdorfie.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?