Celny rzut siedemnastolatka Filipa Zegzuły w ostatnich sekundach sobotniego meczu zadecydował o zwycięstwie radomian. Goście byli jednak i tak pod wrażeniem waleczności naszych zawodników.
- Wiedzieliśmy, że Tur już dziś o nic nie gra, więc nastawialiśmy się na łatwe zwycięstwo, bo my musieliśmy wygrać, żeby załapać się do strefy play-off - mówił zawodnik Rosy i były reprezentant Polski Paweł Wiekiera.
Wiekiera powoli kończy wielką karierę, ale w tym sezonie częściej grywał w pierwszym zespole z Radomia, który skończył rundę zasadniczą I ligi na 3. miejscu. Tym razem został jednak delegowany do Bielska, a towarzyszyło mu kilku juniorów z pierwszego składu Rosy. I to dwaj z nich: Jakub Stanios i Zegzuła przez długi czas prowadzili gości do wyrównanej walki z Turem.
Co prawda pierwszą kwartę gospodarze wyraźnie wygrali 23:11, po rzutach z dystansu Mariusza Rapuchy i Tomasza Szczepińskiego prowadząc nawet 22:7, ale później swoją przewagę konsekwentnie trwonili.
Wiekiera wziął grę na swoje barki w ostatniej kwarcie, gdy goście musieli odrabiać straty z początku spotkania. Zdobył 24 punkty, dołożył 11 zbiórek, a na koniec spadł z parkietu za przewinienia. Z gry wyeliminował go najlepszy w Turze Arkadiusz Zabielski, który na nieco ponad sekundę przed końcem meczu wyrównał z osobistych na 75:75. Goście dwukrotnie wznawiali grę, sędziowie zmienili setne ułamki sekund na rozegranie ich akcji, ale w decydującej chwili młody Zegzuła dostał piłkę pod kosz i trafił.
- O końcowym wyniku zadecydowała nasza agresywna obrona i wymuszone błędy małych zawodników Tura - oceniał po meczu Wiekiera.
Nasi koszykarze nie byli jednak rozgoryczeni, bo chociaż porażka w ostatniej sekundzie do przyjemnych nie należy, to i tak zakładany cel Tur osiągnął - gramy o awans do I ligi.
- Szkoda tej jednej akcji sobotniego meczu, ale my już czekamy na rywalizację w play-off - mówił trener Tura Andrzej Sinielnikow.
Niedzielne mecze zadecydowały o tym, że Tur (zdobywca 3. miejsca w rundzie zasadniczej) zagra w ćwierćfinale play-off z Novum Lublin (6. zespół w tabeli). Lublinianie to silny zespół złożony z młodych zawodników, ale w bezpośredniej rywalizacji w lidze dwukrotnie górą był Tur.
Zwycięzca tej rywalizacji zagra w półfinale z lepszym z pary: UMKS Kielce - Wisła Kraków.
Wynik
Tur Bielsk Podlaski - Rosa II Radom 75:77 (23:11, 13:17, 17:24, 22:25).
Sędziowali: Tomasz Seferyński i Jakub Kurcewicz.
Widzów: 250.
Tur: Rapucha 17 (1x3), Brzozowski 2, Weres 16, Zabielski 17 (5 as, 14 zb), Wysocki 10 oraz: Szczepiński 7 (2x3), Ł. Kuczyński 6, Ćwikowski 0, Iwaniuk 0, J. Jóźwiuk 0, K. Jóźwiuk 0.
Rosa II: Stanios 11 (1x3), Zegzuła 11 (2x3), Łabędź 5, Wiekiera 24 (11 zb), P. Kuczyński 6 oraz: Zwęgliński 6, Parszewski 4, Sobuta 4, Wólczyński 4, Wróbel 2 (4 as), Gos 0, Michalski 0.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?