Dziś białostocki sąd rodzinny miał zdecydować, czy rodzice trzyletniej Nikoli i jej trójki rodzeństwa dalej powinni się nimi opiekować. Ale zanim rozpoczęła się rozprawa matka dziewczynki zemdlała.
Na pomoc pośpieszył ojciec Nikoli. (fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)
Rozprawa nie odbyła się. Matkę sprzed sali rozpraw zabrało pogotowie. Dzieci nadal pozostają w domu dziecka.
Więcej o sprawie przeczytasz w czwartkowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!