MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba zablokować strach

(mjo)
Z moich doświadczeń Białoruś jawi się jako kraj, w którym wszystko jest dozwolone i niczego nie można zrobić. Wy o tym sami wiecie najlepiej, rozumiem waszą trudną pracę - mówił wczoraj Waldemar Milewicz, dziennikarz Telewizji Polskiej, uczestniczący w szkoleniu dla białoruskich dziennikarzy zorganizowanym przez Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska - Białoruś w białostockiej siedzibie Radia Racja.

- Paradoks polega na tym, że kiedy pytam o zgodę na wyjazd ekipy telewizyjnej na Białoruś to na początku tamtejsze władze mówią: "Oczywiście tak, tylko...". I to "tylko" zabiera nawet dwa miesiące - wyjaśniał popularny korespondent zagraniczny TVP. - Zaczyna się wysyłanie pism z prośbą o odprawę sprzętu telewizyjnego, na które nikt nie odpowiada itd. Jestem dziennikarzem newsowym, nie mogę tyle czekać. Radzę sobie, gdyż mam w Mińsku zaprzyjaźnionego operatora, Białorusina pracującego także dla innych stacji.
Zdaniem Waldemara Milewicza obawy o życie i zdrowie są oczywistą sprawą, jednak w pracy korespondenta wyruszającego do miejsc objętych konfliktem najważniejsze jest zdobycie informacji i zrobienie materiału dla swojej stacji.
- Ja staram się zdusić w sobie, zablokować taki zwykły, ludzki strach. Myślę, jak zrobić materiał, jak dotrzeć na miejsce zdarzenia. I zawsze będą obawy o to, czy wykona się zadanie - wyjaśniał. - Mojej firmy nie stać na wysłanie na drugi kraniec świata dziennikarza, która wraca z niczym. Zresztą kogo na to stać?
Waldemar Milewicz podkreślał jak istotne jest dobre przygotowanie do każdego z wyjazdów.
- Staram się znaleźć informacje o danym kraju, jego specyfice. Korespondenci wyjeżdżający do niebezpiecznych miejsc świata, nazywani często wojennymi, dobrze się znają. Wymieniamy się wiadomościami - stwierdza Waldemar Milewicz. - Oczywiście nie mówimy tu o newsach. Informujemy jak można dojechać, gdzie się zatrzymać. Taka współpraca powstaje często w sytuacjach ekstremalnych. Przy normalnej pracy, w warunkach pokoju jej nie ma.
Za swoje najtrudniejsze misje Waldemar Milewicz uważa pobyty w Kosowie oraz Afganistanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny