Pod koniec września sąd w Hajnówce wymierzył 62-letniej mieszkance wsi Chytra karę grzywny 3000 zł. Prokuratura oskarżyła ją o nieumyślne spowodowanie śmierci swoich wnuczek. 20 grudnia odbyła się rozprawa apelacyjna przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Ostatecznie sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok.
Pożar domu w Chytrej. Babcia oskarżona o śmierć wnuczek chce uniewinnienia
Pożar wybuchł 23 listopada 2015 r. w drewnianym domu należącym do dziadków dziewczynek. Wnuczki były pod ich opieką, gdy matka była w pracy. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, płomienie obejmowały dużą część budynku.
Babcia i dziadek zdążyli się ewakuować. Wcześniej (podobnie jak sąsiedzi) próbowali ratować dziewczynki, ale ogień szybko się rozprzestrzeniał i odciął wejście. Strażacy odnaleźli dzieci. Niestety, mimo prób reanimacji, nie udało się ich uratować. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było nagłe zatrucie czadem. Mąż Ludmiły O. doznał rozległych oparzeń ciała i dróg oddechowych.
- Nie ma nic gorszego niż stracić ukochane dzieci i dach nad głową - mówił jej mąż Bazyli jeszcze przed rozpoczęciem procesu w Hajnówce. - My już ponieśliśmy największą karę - straciliśmy wnuczki. Dom, dzięki pomocy dobrych ludzi, uda się odbudować, moje rany po pożarze też jakoś się goją. Ale wnuczek nikt nam już nie odda...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?