Jestem jeszcze w stanie grać na dobrym poziomie przez półtora roku i przez właśnie przez taki okres chciałbym występować na boisku - deklaruje Tomasz Franek Frankowski.
Najskuteczniejszemu piłkarzowi żółto-czerwonych w grudniu kończy się umowa z białostockim klubem. W takiej dyspozycji widziałoby go u siebie większość drużyn ekstraklasy. Mówi się, że na wygaśnięcie kontraktu już czeka kilku konkurentów ekipy Michała Probierza.
- Mam nadzieję, że wkrótce usiądziemy do stołu z działaczami i porozmawiamy o kolejnej umowie. Innych opcji na razie nie rozpatrywałem. Jagiellonia jest najważniejsza i stanowi dla mnie absolutny priorytet - zapewnia wychowanek białostockiego klubu.
Jagiellonia rozpoczęła sezon udanie, od remisu 0:0 we Wrocławiu ze Śląskiem i pokonania 3:1 PGE GKS Bełchatów. Wkrótce do Białegostoku przyjadą wielcy ligi - Lech Poznań i Wisła Kraków. Szansa na ich pokonanie jest ogromna, bo mistrz i wicemistrz kraju są w bardzo słabej formie.
- Nie sądzę, żeby była to stała tendencja, a raczej mały kryzys. Lech i Wisła wkrótce się pozbierają i będą się liczyć w walce o tytuł. Mam jednak nadzieję, że nam się jeszcze uda wykorzystać ich słabość. Ale nawet jeśli będą się już spisywać lepiej, to jesteśmy w stanie powalczyć z nimi o zwycięstwa - dodaje kapitan Jagi.
Franek na prezent urodzinowy strzelił dwa gole w starciu z Bełchatowem. Kibice wierzą, że ten wyczyn uda mu się powtórzyć w sobotę, w meczu przeciwko Lechii Gdańsk.
- Byłoby super, ale jeśli strzeli ktoś z kolegów, to też będę bardzo szczęśliwy, bo najważniejsze są punkty dla Jagiellonii - kończy Frankowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?