Najlepszy snajper Jagiellonii, który przesądził o wygranej 1:0 w pierwszym meczu obu ekip w Białymstoku, w jednej z akcji zderzył się z kazachskim bramkarzem Antonem Cirinem. Franek dotrwał do końca spotkania, ale potem okazało się, że pojawił się duży problem.
- Tomek ma mocno stłuczone kolano. Nie powinno to być nic szczególnie groźnego, ale na razie trudno powiedzieć, czy będzie mógł zagrać w Pawłodarze - mówi trener Jagi Michał Probierz.
W każdym razie Frankowski przeszedł badanie rezonansem magnetycznym i nie trenował z kolegami. Decyzja co do jego wyprawy do Kazachstanu zapadnie w poniedziałek. Podobnie sprawa ma się z Luką Pejovicem. Czarnogórski obrońca był co prawda w miniony czwartek w kadrze meczowej, ale uraz stawu skokowego okazał się zbyt poważny.
Do Pawłodaru na pewno nie pojadą kontuzjowani Mladen Kascelan i Robert Arzumanjan. Jagiellona wyruszy w drogę w poniedziałek, po treningu i obiedzie. Najpierw autokarem dotrze do Mińska. W stolicy Białorusi żółto-czerwoni przenocują i będą mieli trening. We wtorek czeka ich lot do Kazachstanu.
Mecze rewanżowy I rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej Irtysz - Jagiellonia zostanie rozegrany w czwartek - 7 lipca, o godz. 15 polskiego czasu. Transmisja w Polsacie Sport.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?