Tłusty czwartek 2020 w Białymstoku. Długie kolejki przed cukierniami (zdjęcia)

Tak tu piszecie o Dmowskim. Z ciekawości dziś poszedłem, kupiłem (uwaga: bez najmniejszej kolejki, folks!) pączka i ptysia. Jezus. Pączek smażony na tłuszczu z psa. Lub kota. Tak śmierdzący i tak boleśnie nasączony jakimś śmierdzącym smalcem, że zgroza. Smak ciasta -- jakby wysypał im się do nich cały zapas cukuru wanilinowego. Ptyś poszedł do kosza po naciśnięciu i sprawdzenie konsystencji kremu - chemii więcej nie można tam nawalić.

Pączki z Pani K - obleśne, tłuste, płaskie racuchy z nadzieniami z kosmosu, połączenia tuszujące w pączku to, co ma być w nim najlepsze. W gębie robi się maź z tego, co Pani K wymyśliła. Ludzie, stocicie w kolejce po racuchy. Dzien racucha, nie pączka.

Pączki z Pana Pączka - szkoda słów. Słodkie badziewne, niesmaczne.

Fly High - zamówiłem wcześniej, dostałem pieczone w nocy, mniej świeże niż ci, którzy przyszli z ulicy i dostali gorące. A ciepłe są tu najlepsze, te z nocy nadal bardzo dobre, ale jakoś organizacyjnie nigdy nie ogarniają.

Baristacja - durne pomysły na smaki. Niepodobne do nich. To już nie to, co kiedyś, bo niby zawsze opierają się o zdrowe składniki, a tu smak oreo z ciastkami, które w składzie mają olej palmowy i syrop fruktozowo-glukozowy.

Łukaszówka - bardzo dobre, ale tylko na świeżo, na prawie ciepło. Szybko twardnieją.

Gratuluję wszystkim, którzy stali tego dnia w kolejkach. Dziś zjecie to samo bez kolejki.

Bydło się tłoczy. Mnie tam oczywiście nie było, ani nie jadłem żadnych pączków - to dennie głupia „tradycja”. Jak zechce mi się pączka, to sobie kupię, ale nie idę za owczym pędem.

Zjadłem 30 pączków i wypiłem 10 litrów mleka,jadę do lekarza?

Napiszcie, jak się w tych kolejkach stało i jak się jutro tymi pączkami będzie sr.ło. powodzenia dumny narodzie

Widziałem na fb, jak w jednej z kawiarni, ktora tez tu placi za promowanie jakiś grubas wsuwał cały umazany jakąś marmoladą pączka. Ciekawe, czy długo i słodko później pierdział.

Świry. W dodatku da się ich na tych zdjęciach rozpoznać i zidentyfikować. Pączka się zachciało i w gazecie jak świr się teraz wygląda.

Polacy cielacy.

20 lutego, 19:02, Gość:

Tłusty czwartek, czy dzień kolejkowego głu pka?

Lemingi muszą wydawać ciężko zarobione pieniądze !

Takie kolejki to z 20 lat temu były więc wasz reporter nigdzie nie był .

Tłusty czwartek, czy dzień kolejkowego głu pka?

O! Rzucili pączki beż kartek! Ja cierpiedole, ale gleba!

To pewnie tak na zapas z tymi pączkami, po wprowadzeniu podatku cukrowego już nie będą tak za bardzo smakować.

20 lutego, 17:22, Gość:

Narzekają , że kolejki, drożyzna,a kupują. Później narzekają , że ważą za dużo , że ciuchy za małe i leki drogie. Bez opanowania i rozsądku.

Kolejki to tradycja, jak tłusty czwartek.

20 lutego, 15:57, zenek:

Kupiłem dziś w Białymstoku, bez żadnych kolejek pączki od Bliklego, Wedla i Grycana!

Wystarczyło napisać że pączki ale niestety musisz zabłysnąć. A sama to skąd?

jak do lekarza staja w kolejce to afera, a jak stac dobrowolnie po jakiegos paczka to im nie przeszkadza. polacy to dziwny narod

Narzekają , że kolejki, drożyzna,a kupują. Później narzekają , że ważą za dużo , że ciuchy za małe i leki drogie. Bez opanowania i rozsądku.