Tirów dużo, blokujących mało

Protestujący domagali się budowy obwodnicy miasta, ale dzięki brzydkiej pogodzie utrudnienia w ruchu były niewielkie.
Chociaż ludzie chodzili po pasach, to tylko na krótką chwilę zrobił się korek. W blokadzie uczestniczyło jedynie kilkanaście osób.
- To kwestia złej pogody - pocieszał się Cezary Cieślukowski, sejmikowy radny Platformy Obywatelskiej, jeden ze współorganizatorów.

Komitet protestacyjny tworzony przez osoby związane z PO już parokrotnie blokował ul. Pułaskiego. Niemal za każdym razem frekwencja była podobna.
Czy to oznacza, że mieszkańcy nie popierają budowy obwodnicy?
- Ta akcja ma wyraźny polityczny charakter - tłumaczy wysoki rangą suwalski urzędnik proszący o zachowanie nazwiska do wiadomości redakcji. - Pewnie im bliżej wyborów, tym tych blokad PO będzie organizować więcej.
Problem jest jednak coraz poważniejszy. Najnowsze dane Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pokazują, że nie Wasilków, czy nawet Augustów jest najbardziej rozjeżdżanym przez tiry miastem w woj. podlaskim. Najwięcej ciężkich pojazdów przejeżdża przez Suwałki. Miesięcznie jest ich 150 tysięcy. Ta liczba wciąż rośnie.

Plany budowy miejskiej obwodnicy wciąż znajdują się we wstępnej fazie. Przez ostatnich kilkanaście lat miejscowe władze zrobiły niewiele, aby tę kwestię rozwiązać. Według przyjętych już założeń, budowa obwodnicy Suwałk zacznie się nie wcześniej, niż po 2010 roku. Pierwszy tir przejedzie tą trasą w 2013 roku.