Coraz więcej i częściej kupujemy w sieci. Aż 66 proc. internautów co najmniej raz zrobiło internetowe zakupy – wynika z przeprowadzonych w 2008 roku badań sieci Gemius. Ale przy tej formie kupowania powinniśmy więcej czasu poświęcić na sprawdzenie sprzedawcy. Wówczas unikniemy problemów z nieuczciwymi przedsiębiorcami.
13 takich internetowych handlowców znalazł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta w ubiegłym roku. Nie udzielali konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji o istotnych warunkach umowy – zasadach składania reklamacji, towarach i usługach oferowanych drogą elektroniczną, a także nazwie i adresie sklepu.
Do 74 (62 proc. wszystkich skontrolowanych) sklepów mieli zarzuty kontrolerzy Inspektoratu Handlowego. Oni także kwestionowali brak danych przedsiębiorcy, informacji o możliwości odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni od jej zawarcia, sposobie reklamowania towaru czy kosztach, terminie i sposobie dostawy zamówionego towaru lub usługi.
Warto więc, ostrzega UOKiK, zanim skorzystamy z zakupów przez Internet, upewnić się, kto jest sprzedawcą i jak do niego dotrzeć. Nie bez znaczenia jest ustalenie, ile ostatecznie będzie nas kosztować kupiony wirtualnie produkt. Dlatego należy nie tylko sprawdzić cenę, ale również dodać do niej dodatkowe koszty, np. wysokość opłaty za dostarczenie, pakowanie i wysłanie przesyłki.
Kupując w tradycyjnych sklepach nie mamy możliwości zwrotu towaru bez wad, czyli takiego, który przestał się nam podobać. Tylko od dobrej woli sprzedawcy zależy, czy zgodzi się przyjąć nieudane z naszego punktu widzenia zakupy.
Wirtualne sklepy mają obowiązek przyjąć taki towar. Pamiętajmy, mamy prawo odstąpić od umowy zawartej na odległość bez podania przyczyny, tzw. termin na zastanowienie. I nic nas to nie będzie kosztować. Wystarczy złożyć odpowiednie oświadczenie na piśmie i przesłać je w ciągu 10 dni do przedsiębiorcy. Ma on z kolei 14 dni na zwrot wpłaconych przez nas pieniędzy. Prawo to nie przysługuje w określonych przypadkach, m.in. nagrań audio–wizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych po usunięciu przez konsumenta ich oryginalnego opakowania oraz w przypadku aukcji internetowych, z wyjątkiem zakupu towaru od przedsiębiorcy w trybie „kup teraz”.
Jak to jest w Unii
Każde państwo członkowskie Unii Europejskiej dostosowało termin „prawa do zastanowienia” do swoich lokalnych potrzeb i standardów, nie przekraczając minimalnego terminu 7 dni roboczych:
- Belgia – 7 dni roboczych
- Francja – 7 dni
- Niemcy – 14 dni
- Wielka Brytania – 7 dni
- Polska – 10 dni
- Szwecja – 14 dni
Jakie masz prawa
Jeszcze przed kupieniem towaru lub zawarciem umowy powinniśmy otrzymać dane dotyczące m.in.: przedsiębiorcy (pełna nazwa oraz siedziba), całkowitej ceny lub wynagrodzenia (wraz z cłem i podatkiem, zasadami zapłaty w tym kosztów, terminami i sposobami dostarczenia, uprawnieniem do odstąpienia od umowy w terminie 10 dni, miejscem i sposobem składania reklamacji oraz prawem wypowiedzenia umowy.
Informacje te przedsiębiorca powinien potwierdzić na piśmie. Jeśli tego nie zrobi konsument ma trzy miesiące, a nie 10 dni, na odstąpienie od umowy.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?