Taki hamburger w Mc Donalds przy ul. Produkcyjnej w Białymstoku. Sieć przeprasza naszego Internautę [ZDJĘCIA]

- Zazwyczaj nie jadam w fast foodach, ale byłem po pracy strasznie głodny. Musiałem zabić czymś głód - napisał do nas nasz Czytelnik. Postanowił więc zjeść zwykłego hamburgera w Mc Donaldzie.

Czytaj też: Kolejna restauracja McDonald's w Białymstoku. Koncern kupił ziemię w pobliżu ul. Branickiego i Atrium Biała

- Zatkało mnie, gdy zobaczyłem, co dostałem. Bułka z keczupem, płaskim kotletem i jednym plasterkiem ogórka - twierdzi Internauta.

Tymczasem sieć reklamuje swojego hamburgera jako: "Najlepszy burger pod słońcem! Plaster 100% wołowiny, pikle, cebula, keczup i musztarda. Prosty, smaczny i na każdy apetyt." I na firmowej grafice produkt przedstawia się rzeczywiście imponująco.

Czytaj także: Pierwszy McDonald's w Białymstoku może upaść. 50 osób pójdzie na bruk

- Ja wiem, że burgery nie wyglądają tak, jak na reklamach. Ale to już lekkie przegięcie. Na pewno na dłuższy czas wyleczyłem się z jedzenia w Maku - dodaje Czytelnik.

Co na to Mc Donald's?

- Ubolewamy nad faktem, że nasz gość otrzymał produkt, który nie spełniał standardów jakościowych - informuje Patrycja Pazio z McDonald’s Polska Sp. z o.o. - Kwestie jakości oferowanej żywności mają dla nas znaczenie priorytetowe. Podjęliśmy działania, by w przyszłości zapobiec takiej sytuacji. Osoby bezpośrednio odpowiedzialne za ten lokal odbyły już rozmowy z pracownikami, wskazując na znaczenie ich pracy na kuchni, jako finalnego etapu kontroli jakości. Ustalono też, jakie podjąć działania, by zredukować ryzyko powtórzenia się tego typu sytuacji.

To nie wszystko. - Za Państwa pośrednictwem chcemy przeprosić naszego gościa i podziękować mu za jego uwagi - dodaje Patrycja Pazio.

Czytaj również: McDonald’s wbrew prawu wyganiał kierowców z parkingu. Już nie będzie

Zobacz też:

Zobacz również: Restauracja McDonalds powstanie w Bielsku Podlaskim

Tu oglądasz: Mc Donald's. Ewakuacja restauracji, alarm bombowy