Nikt by o tym nie wiedział, gdyby nie ostatnia sesja rady miasta. Władze przekonywały radnych do przedłużenia umowy z restauracją na dzierżawę ziemi. Przy okazji okazało się, że istniejący tam parking jest ogólnodostępny.
– Znam relacje mieszkańców, że ochroniarz wyganiał tam kierowców, którzy chcieli zatrzymać się na kilka minut, by wejść na chwilę do urzędu marszałkowskiego – mówił Piotr Jankowski z PiS.
Czytaj: McDonald's bez dachu. To jednak nie rozbiórka, ale remont lokalu [ZDJĘCIA]
Dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego Andrzej Ostrowski stwierdził, że parking jest dla wszystkich. Zasugerował jednak, że restauracja chce pewnie uniknąć sytuacji, że ktoś postawi tam samochód, pójdzie na pobliski dworzec i pojedzie na tydzień do Warszawy. – Skoro parking jest ogólnodostępny to każdy może postawić tam auto i pojechać na tydzień do Warszawy – zauważył Wojciech Koronkiewicz z Inicjatywy dla Białegostoku.
Obok restauracji stoi jednak tabliczka informująca, że ci którzy nie są klientami muszą liczyć się z tym, że ich auto będzie odholowane.
Co na to policja? Jak tłumaczy się szefostwo restauracji? Czy kierowcy, którym odholowano auta mogą żądać odszkodowania? O tym wszystkim przeczytasz we wtorkowym (16 października) wydaniu Kuriera Porannego i na: plus.poranny.pl
McDonald’s może zniknąć. Radni chcą przetargu na ziemię
Na ostatniej sesji radni zgodzili się, by miasto przedłużyło umowę z McDonald's na dalszę dzierżawę ziemi, na której stoi restauracja. Nie zostanie więc ona zamknięta. A takie niebezpieczeństwo jeszcze do niedawna istniało. Bo PiS nie chciało się zgodzić na przedłużenie umowy.
Wypadki drogowe - pierwsza pomoc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
