MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpital wojewódzki. Usunęli pęcherz moczowy chorej na nowotwór. Wykorzystali robota daVinci (zdjęcia, wideo)

red
Zabieg lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego przeprowadzili w ramach konferencji poświęconej leczeniu chorób nowotworowych. To element projektu transgranicznej współpracy ze szpitalem klinicznym w Grodnie
Zabieg lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego przeprowadzili w ramach konferencji poświęconej leczeniu chorób nowotworowych. To element projektu transgranicznej współpracy ze szpitalem klinicznym w Grodnie szach
Agresywny nowotwór wraz z pęcherzem moczowym usunęli pacjentce lekarze ze szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. Do laparoskopowej operacji wykorzystali robota da Vinci. Zabieg przeprowadzili w ramach konferencji poświęconej leczeniu chorób nowotworowych

Szpital wojewódzki w Białymstoku. Robot da Vinci usuwał pęcherz moczowy

W tym przypadku lekarze nie mieli innego wyjścia: by pozbyć się choroby, musieli pacjentce usunąć też pęcherz moczowy. By nadal mogła odprowadzać mocz wprowadzono jej specjalną wstawkę jelitową. To tzw. metoda Brickera. Do połączenia moczowodów z powłokami brzusznymi wykorzystuje się fragment jelita. Na brzuchu przykleja się specjalny worek, do którego spływa mocz.

- Można to obrazowo porównać do rynienki, która odprawa wodę z dachu – wyjaśnia dr Andrzej Nazarkiewicz,

urolog

ze szpitala wojewódzkiego.

W operacji, którą przeprowadzono 17 stycznia, wykorzystano metodę laparoskopową. Jednak nie z użyciem narzędzi sztywnych, a robota da Vinci. Przenosi on ruchy dłoni operatora do wnętrza pacjentów.

- Na Zachodzie jest to standard jeśli chodzi o radykalne leczenie raka gruczołu krokowego. - Cieszymy się, że podobne zabiegi możemy oferować naszym pacjentom – mówi Andrzej Nazarkiewicz.

To metoda dużo łagodniejsza dla pacjenta. Nie trzeba rozcinać powłok, rany goją się dużo lepiej, pacjenci wymagają mniej leków przeciwbólowych i szybciej wracają do zdrowia. Krócej trwa pobyt chorego w szpitalu. Ten etap zawsze jest najtrudniejszym i najgorszy w leczeniu, a także najdroższym.

- Dlatego dążymy do chirurgi małoinwazyjnej. Zrobić to, co trzeba w tym miejscu, w którym trzeba, nie uszkadzając sąsiednich tkanek czy powłok. Dzięki temu pacjent szybciej wraca do domu i do zdrowia – mówi urolog ze Śniadecji.

Zobacz: Co potrafi da Vinci?

Operacja została przeprowadzona przy okazji dwudniowej konferencji naukowej poświęconej diagnostyce i leczeniu chorób onkologicznych. Jej uczestniczy na projektorze mogli na telebimie to, co dzieje się na sali operacyjnej, a także zadawać pytania prowadzącemu zabieg. Wśród obserwatorów byli też lekarze z Białorusi, którzy razem z kolegami ze Śniadecji realizują projekt „Poprawy transgranicznej opieki zdrowotnej w zakresie urologii onkologicznej w regionie Białegostoku i Grodna”. W jego ramach białostocki szpital dostał milion eur dofinansowania, a szpital kliniczny w Grodnie 800 tys. Za te pieniądze strona polska musi kupić 88 sztuk sprzętu, a strona białoruska 15.

Jak robot da Vinci przeprowadził operację

Zostanie zakupiony m. in. aparat do fuzji obrazu USG i rezonansu magnetycznego oraz system do transmisji obrazu.

- Tak, aby na bieżąco po obu stronach mogli się uczyć online korzystając z nowoczesnych technik wizualnych – mówi Cezary Nowosielski, dyrektor szpitala.

Zaplanowano też konferencje naukowe, wspólne szkolenia oraz pokazywanie jak operuje się w Białymstoku przy pomocy nowoczesnych technik operacyjnych z wykorzystaniem robota da Vinci.

Wśród obserwatorów operacji byli też lekarze z Białorusi, którzy razem z kolegami ze Śniadecji realizują projekt „Poprawy transgranicznej opieki zdrowotnej
Wśród obserwatorów operacji byli też lekarze z Białorusi, którzy razem z kolegami ze Śniadecji realizują projekt „Poprawy transgranicznej opieki zdrowotnej w zakresie urologii onkologicznej w regionie Białegostoku i Grodna szach

W 2019 roku lekarze szpitala wojewódzkiego przeprowadzili 80 operacji z wykorzystaniem robota: 50 urologicznych i trzydzieści chirurgicznych. To był pierwszy pełny rok, w którym operatorzy mogli korzystać z da Vinci. Wcześniej musieli uzyskać certyfikaty uprawniające do manipulowania robotem.

- Dzięki kilku miesięcznym szkoleniom w ośrodkach zagranicznych odpowiednie uprawnienia posiada dwóch urologów i dwóch chirurgów – wylicza dyrektor Nowosielski

Pierwsza taka operacja

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny