Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły zawodowe: Trudniejsza nauka zawodu

sxc.hu
W całej Polsce pod dużym znakiem zapytania stoi dalsza nauka uczniów szkół zawodowych
W całej Polsce pod dużym znakiem zapytania stoi dalsza nauka uczniów szkół zawodowych sxc.hu
Po cofnięciu przez rząd refundacji zatrudnienia młodocianych pracowników, rzemieślnicy nie chcą przyjmować uczniów do pracy. A jest to konieczne przy podejmowaniu nauki. Okazuje się jednak, że problem ten nie dotyczy Zespołu Szkół Zawodowych w Hajnówce.

Obecnie system szkolnictwa zawodowego opiera się na współpracy przedsiębiorców ze szkołą, w tym tych, którzy są zrzeszeni w cechach rzemieślniczych. Uczeń, który chce rozpocząć naukę w szkole zawodowej, musi mieć podpisaną umowę o pracę z wybranym zakładem. Jeśli tej umowy nie ma, szkoła go nie przyjmie.

Ta sytuacja nie jest problemem dla Zespołu Szkół Zawodowych w Hajnówce. Nawet mimo to, że u rzemieślników zawodu uczy się bardzo niewielu uczniów.

- Jest bardzo małe zainteresowanie praktyczną nauką zawodu. W ubiegłym roku mieliśmy w cechu około trzydziestu uczniów - mówi Michał Kojło, dyrektor biura Cechu Rzemiosł Różnych w Hajnówce. - Młodzież woli uczyć się w niepublicznych szkołach średnich i niedługo zabraknie nam fachowców.
Spokojna o los klas wielozawodowych jest dyrektorka ZSZ im. Tadeusza Kościuszki w Hajnówce Eugenia Karwowska. - Nabór w szkole trwa i zainteresowanych nie brakuje. Młodzież chce uczyć się atrakcyjnych zawodów, jak na przykład kucharz małej gastronomii. Miejsc praktyki szukają u przedsiębiorców spoza cechu i poza Hajnówką.

Rzemieślnicy są rozgoryczeni. Wstrzymane pieniądze nie pochodziły z budżetu państwa, a z funduszu pracy co miesiąc opłacanego przez pracodawców. Zarząd cechu podpisał list wysłany przez Izbę Rzemieślniczą i Przedsiębiorczości w Białymstoku do ministra. Niestety, wciąż nie wiadomo, jaki jest wynik ogólnopolskiej akcji ratowania nauki zawodu. - Paniki wśród hajnowskich rzemieślników i zwolnień uczniów nie ma, ale czujemy się oszukani - dodaje dyrektor Kojło.
Rzemieślnicy zrzeszeni w cechu zapewniają też, że mitem jest twierdzenie, że rzemieślnik kształcący ucznia ma tym samym darmową siłę roboczą. Zanim bowiem taki uczeń zacznie pracować tak, żeby być pełnowartościowym pracownikiem, musi terminować co najmniej dwa lata. Dodajmy, że podczas praktyk, zatrudnieni na umowę o pracę młodociani otrzymują wynagrodzenie. Nie są to duże kwoty, ale często taka stała, comiesięczna pensja, ratuje domowy budżet. Teraz może się to skończyć.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny