Tyle że mniej rzucają się w oczy; w wielu domach koty nie są wypuszczane na zewnątrz. Chętnie korzystają z kuwety, a niezbędnej dawki adrenaliny dostarcza im widok gołębi na parapecie. Z kolei koty wychodzące lub te zupełnie dziko żyjące nie są - w odróżnieniu od psów - szczególnie ufne i chętne do kontaktów z człowiekiem. Wolą przemknąć niepostrzeżenie z piwnicy do śmietnika w poszukiwaniu czegokolwiek do zjedzenia. Nie boją się tylko tych nielicznych dobrych ludzi, którzy wystawiają im miseczki z karmą.
Od zawsze trwa spór pomiędzy psiarzami a kociarzami. Pozostanie zapewne na zawsze nierozstrzygnięty, bo jak zmierzyć, które ze zwierząt jest wspanialsze i bardziej godne naszej miłości - pies czy kot. Niedawno usłyszałam przypowiastkę, mającą świadczyć o wyższości kota nad psem. I właśnie dlatego, że trzy dni temu mieliśmy Międzynarodowe Święto Kota, przytoczę ją tutaj.
Mówi Pies: - Mój pan mnie karmi, głaszcze, czesze, dba o mnie. Jest Bogiem.
Mówi Kot: - Mój pan mnie karmi, głaszcze, czesze, dba o mnie. Jestem Bogiem.
Na Święto Psa postaram się znaleźć równie przekonującą historyjkę. Pies też musi mieć satysfakcję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?