Żeby zamontować okna w swoim domu muszę mieć zezwolenie, a tutaj teraz stawiają taki blaszak - dziwi się jeden z naszych Czytelników z Supraśla.
Czyje to?
Ulica 3 Maja w Supraślu, to wizytówka miasta. To tu znajdują się piękne, stare chaty tkackie, na których tle kręcono kilka scen do filmu "U Pana Boga w ogródku". Od kilku dni ulica "wzbogaciła się" o kolejną budowlę - metalowy blaszak.
- Dopiero wczoraj to zobaczyłem i nawet dokładnie nie wiem, co to takiego jest - mówi przewodniczący rady miejskiej Michał Kozłowski. - Mnie to się nie podoba. To zostało tak szybko wybudowane. Nie wiem nawet, czy to jest budowla stała. I czyje to jest?
Zdaniem Kozłowskiego, taki blaszak nie powinien stać w centrum Supraśla.
- W innych miejscach - nie ma problemu - uważa przewodniczący. - Na pewno to nie jest żadna perełka, która upiększy nasz przyszły deptak. Mam tylko nadzieję, że to nie jest budowla na pozwolenie trwałe i będzie można z tym się rozstać za jakiś czas.
Komentarz? Lepiej nie
O wypowiedź w sprawie blaszaka poprosiliśmy również radnego Jerzego Berendta.
- Wolałbym się na ten temat nie wypowiadać - usłyszeliśmy.
- Dlatego, że ten budynek stoi na terenie parafii? - zapytaliśmy.
- Tak - odpowiedział radny. Po długim namyśle zgodził się jednak na krótki komentarz: - Wychodząc z założenia, że to jest jedna z piękniejszych ulic w Supraślu, taki budynek powinien być bardziej reprezentacyjny architektonicznie.
W poniedziałek burmistrz Wiktor Grygiencz tłumaczył, że jeszcze nie widział nowego przybytku w swoim mieście, ale co nieco na jego temat wie.
- To nie jest stała budowla. Będzie tam sprzedawane pieczywo. Przychodzili do mnie z prośbą o pozwolenie na budowę. A my nie sprzeciwiamy się na postawienie sklepiku. Znajduje się on na prywatnym terenie parafii - informuje burmistrz.
Na pytanie, czy podoba się mu, że w centrum stanął blaszak, lakonicznie odpowiada: - Trochę niedobrze. Więcej na ten temat nie chcę się wypowiadać.
Konserwator: Blaszak? W takim otoczeniu?
Zbyt wiele do powiedzenia w tej sprawie nie miał też Walerian Anisimowicz, kierownik referatu infrastruktury w supraskim magistracie: - Proboszcz informował urząd, że to inwestycja czasowa. Miał to skonsultować z konserwatorem zabytków.
My w to nie ingerowaliśmy.
- Żadnego pozwolenia na budowę tego blaszaka nie wydawałem - tłumaczy wojewódzki konserwator zabytków Andrzej Nowakowski. - Nie może on stać w takim otoczeniu. W Białymstoku takich budowli się pozbywamy. Dzisiaj wybiorę się do Supraśla i przyjrzę się temu blaszakowi.
W starostwie powiatowym nikt też nie był w stanie powiedzieć nam ,czy kiedykolwiek było wydawane pozwolenie na budowę nowego obiektu przy ulicy 3 Maja.
- Nie przypominam sobie - mówi Agnieszka Bogdanowicz ze starostwa i dodaje: - Pracuję tu od roku i nie wiem, czy wcześniej ktoś nie wydawał takich pozwoleń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?