- Nie pracuję i nie stać mnie na bilety. O pieniądze muszę prosić rodziców, a dla nich to wielkie obciążenie. Teraz wszyscy starają się oszczędzać - mówi 22-letnia Monika, studentka filologii angielskiej. - Dlatego chcemy, żeby zniżka na przejazdy była większa.
- Do domu jeżdżę co tydzień. W każdy weekend muszę więc płacić za bilet do domu, a potem za bilet na uczelnię. To duży wydatek - tłumaczy 21-letni Paweł.
Studenci chcą, żeby 49-procentowa ulga na bilety obowiązywała przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. W tej chwili zniżka wynosi 37 procent. Marszałek Sejmu obiecał, że parlament szybko zajmie się tą sprawą.
Jednak na razie nie zanosi się na to, żeby bilety były tańsze. PKP właśnie podniosło ich cenę o kolejne 5 procent. - W porównaniu do zeszłego roku stawki za energię trakcyjną wzrosły o ponad 20 procent, a stawki za dostęp do torów o 5. W tej sytuacji podwyżka cen biletów jest nieunikniona - wyjaśnia Beata Czemerajda z PKP Intercity SA.
Od poniedziałku za bilet na pociąg pospieszny trzeba będzie zapłacić od 50 gr do 2 zł więcej. Koszt biletu na pociąg z rezerwacją miejsc to nawet o 5,50 zł więcej niż dotąd.
Czy studenci powinni mieć 49-proc. zniżkę na bilety? Opinie białostoczan znajdziesz w środowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
