Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Kulturalne Collegium Suprasliense. Od 10 lat odkrywają tajemnice Supraśla.

Natalia Suchocka
Nasze wydawnictwa to dzisiaj podstawowe źródło wiedzy o Podlasiu. Znajdziemy w nich także miejscowe podania i legendy - rozmowa z Radosławem Dobrowolskim, prezesem stowarzyszenia Collegium Suprasliense i Wojciechem Załęskim, redaktorem pisma "Nazukos".
Wojciech Załęski
Wojciech Załęski

Wojciech Załęski

W jakich okolicznościach doszło do powstania Stowarzyszenia Kulturalnego Collegium Suprasliense?

Radosław Dobrowolski, prezes Collegium Suprasliense: To był początek lat dziewięćdziesiątych. Wszystko zaczęło się od pisma "Nazukos", wydawanego przez pana Wojciecha. Pisał tam też między innymi śp. abp Miron Chodakowski czy Józef Maroszek z Uniwersytetu w Białymstoku. Na tej gazecie wychowywali się młodzi ludzie, którzy dojrzewali do pracy społecznej. W pewnym momencie to właśnie oni przejęli sprawę w swoje ręce.

Wojciech Załęski, redaktor naczelny pisma "Nazukos" i członek Collegium Suprasliense: Nasza supraska inteligencja wpadła na ten pomysł już bardzo dawno temu, ale pojawiło się wiele problemów z rejestracją czy wyborem szefa.

Dlaczego "Nazukos" pełnił wówczas tak ważną rolę?

R.D: To pismo zajmowało się głównie zgłębianiem historii Supraśla i regionu. Wtedy nie można było o niej przeczytać ani w encyklopedii, ani w żadnym innym wydawnictwie. To budowało i nadal buduje tożsamość mieszkańców Supraśla.

Co udało się zrealizować przez dziesięć lat działalności?

R.D.: Najważniejsze było zorganizowanie konferencji naukowej "Małe miasto". Supraśl obchodził wtedy swoje pięćsetne urodziny, więc przyjechali do nas naukowcy z całej Polski. W 2001 roku, na podstawie tego spotkania, powstała książka prezentująca materiały z konferencji. Później postanowiliśmy, że będzie to periodyk. Teraz współpracujemy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim i razem wydajemy różne publikacje.

Co zawierają te książki?

R.D.: Nasze wydawnictwa to dzisiaj podstawowe źródło wiedzy o Podlasiu. Znajdziemy w nich także miejscowe podania i legendy. W naszych aktach znajdują się również pamiętniki mieszkańców Supraśla. Posiadamy także najstarszy plan naszego miasta, który został znaleziony w Grodnie. Na jego podstawie można odtworzyć np. ogród bazylianów. Książki te zawierają także dokumentację systemu wodnego i wiadomości z ekonomii.

W.Z: Chociaż w aktach znajdziemy wiadomości z całego regionu, to w każdej książce można także przeczytać informacje na temat Supraśla.

Jakie pamiętniki są teraz w Państwa posiadaniu?

W.Z.: Pamiętniki z getta białostockiego. Dzięki nim możemy się dowiedzieć, jak getto funkcjonowało.

R.D.: Dzięki rękopisom możemy obalać mity, w które wierzy większość mieszkańców Supraśla, np. wszyscy myślą, że do rozwoju miasta przyczynił się głównie sławny Zachert, a tak naprawdę to on niczego wielkiego nie dokonał.

Stowarzyszenie odniosło również wiele sukcesów w dziedzinie archeologii.

R.D.: Jeśli jest taka trzeba, to sami bierzemy łopaty i nie czekamy na specjalną grupę archeologów. Naszym najbardziej spektakularnym sukcesem jest chyba tzw. ekspedycja Kopna Góra. Dzięki współpracy z Nadleśnictwem Supraśl odkryliśmy mogiłę kilkudziesięciu żołnierzy, którzy zginęli w powstaniu listopadowym, a nie styczniowym, jak utrwaliło się ludziom w świadomości. Odkryliśmy też m.in. stary trakt między Supraślem a Sokołdą, gdzie leżały monety z połowy XVII wieku. Ustaliliśmy też, że w pewnym systemie wodnym w okolicach Supraśla to, co wszyscy brali za starorzecze, jest sztucznie wykopanym kanałem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny