Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sparing to dla nich przyjemność

Tomasz Dworzańczyk [email protected]
Patryk Tuszyński (z lewej) podczas dwóch jesiennych meczów z Pasami gola nie strzelił, ale może ta sztuka uda mu się w dzisiejszym sparingu
Patryk Tuszyński (z lewej) podczas dwóch jesiennych meczów z Pasami gola nie strzelił, ale może ta sztuka uda mu się w dzisiejszym sparingu Andrzej Banaś\Polskapresse
Przebywający na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim żółto-czerwoni rozegrają dziś drugi zimowy sparing. Rywalem będzie Cracovia Kraków.

O ile w pierwszym meczu kontrolnym, rozegranym jeszcze w Białymstoku z Wigrami Suwałki (przegranym 0:1), wystąpili głównie gracze z zaplecza pierwszego zespołu, to dziś można spodziewać się nieco mocniejszego zestawienia żółto-czerwonych.

- To będzie nasz drugi sparing w tym okresie przygotowawczym i na pewno każdy liczy na występ. Podczas ciężkich treningów, jakie obecnie mamy, każdy sparing jest przyjemnością - przyznaje Patryk Tuszyński, zawodnik Jagiellonii.

Piłkarze podczas zgrupowania nie mają zbyt wiele wolnego czasu. Dziennie mają nawet trzy treningi, których intensywność jest bardzo duża. Wczoraj jagiellończycy najpierw biegali, później ćwiczyli w hali, a na koniec mieli zajęcia z piłkami. Obecny mikrocykl nie różni się zbytnio od tego, jaki trener Michał Probierz zaordynował swoim podopiecznym w minionym tygodniu, kiedy zespół rozpoczął przygotowania w Białymstoku.

- Na pewno odczuwamy już trochę zmęczenie, ale na tym właśnie polega okres przygotowawczy - zauważa Tuszyński. - Pracujemy nad siłą i wytrzymałością. Zajęcia są mniej więcej podobne do tych, jakie trener Probierz przeprowadzał z nami przed rokiem jeszcze w Lechii Gdańsk. Dlatego można powiedzieć, że ich intensywność nie jest dla mnie żadną niespodzianką - dodaje.

25-letni piłkarz prawdopodobnie wróci wiosną na swoją nominalną pozycję, jaką jest środek ataku. Jesienią na szpicy występował najczęściej Mateusz Piątkowski, zresztą z niezłym skutkiem, bo dziś jest współliderem klasyfikacji strzelców (12 goli). Ale jego dalsza gra w Jagiellonii stoi pod znakiem zapytania.

- Jeśli chodzi o pozycję, na jakiej najlepiej się czuję, jest to rzeczywiście atak. Myślę, że właśnie grając na szpicy mogę dać drużynie najwięcej. Ale wiadomo, w jakiej formie Mateusz był jesienią. Zdobywał bramki jak na zawołanie i trudno dziwić się trenerowi, że stawiał właśnie na niego - przyznaje Tuszyński, który jesienią występował najczęściej na pozycji skrzydłowego.

Teraz w drużynie pojawili się Karol Mackiewicz i Paweł Sawicki, którzy prawdopodobnie będą rywalizować o miejsce na lewej stronie pomocy. To właśnie może oznaczać, że Tuszyński zostanie przypisany do gry w pierwszej linii, gdzie walczyłby o miejsce w składzie m.in. z Piątkowskim. O ile ten ostatni nie zmieni zimą barw klubowych, bowiem są chętni by go zatrudnić, a sam piłkarz nie kwapi się z przedłużeniem wygasającego w czerwcu kontraktu z Jagą.

- To nie jest tak, że kibicuję Mateuszowi, żeby już teraz zmienił klub, bo ja na tym w jakiś sposób zyskam. Wręcz przeciwnie, życzę mu jak najlepiej, obojętnie, czy zostanie, czy nie. Rywalizacja w zespole jest potrzebna i ja się jej nie boję. Ale też rozumiem Mateusza. Ma już swoje lata i to jest dla niego jakaś szansa na zarobienie konkretnych pieniędzy w futbolu - zauważa Tuszyński. - Jeśli chodzi o mnie, na pewno będę robił swoje na treningach i udowadniał, że zasługuję na grę. Obojętnie, na jakiej pozycji będzie mnie widział trener - zapewnia.

W białostockim zespole powoli robi się gdańska kolonia. Do byłych lechistów - Przemysława Frankowskiego, Sebastiana Madery i Tuszyńskiego, dołączył ostatnio inny gracz z Trójmiasta - 20-letni bramkarz Kacper Rosa.

- Miałem okazję wcześniej trenować z nim chyba nawet przez półtora roku i mogę powiedzieć, że na pewno ma spory potencjał. Wszystko zależy od niego. Jeśli będzie ciężko pracował na treningach, to wcześniej, czy później, swoją szansę na pewno otrzyma - kwituje Tuszyński.

Dzisiejszy sparing z Cracovią zostanie rozegrany w Uniejowie o godz. 17. Podczas pierwszego zimowego obozu w Grodzisku Wlkp. piłkarze Jagi zmierzą się także z Widzewem Łódź (17 stycznia), Chrobrym Głogów (20 stycznia) oraz Miedzią Legnica (26 stycznia). Trzy dni później żółto-czerwoni wyjadą do Turcji na drugie tegoroczne zgrupowanie, z którego wrócą 7 lutego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny