Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Spałem z dwudziestoma trzema kobietami”. Jak sobowtóry Messiego i Ronaldo zarabiają na swoim podobieństwie do legend

OPRAC.:
Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
kolaż osobiste archiwum Biwara Abdullaha i Rezy Parastesha
Cristiano Ronaldo pomógł irańskiemu robotnikowi zmienić zawód, a Lionel Messi nie rozpoznał fałszywego Ronaldinho.

Tej jesieni pomocnik Manchesteru City i Anglii Jack Grealish przyznał w wywiadzie dla „Manchester Evening News”, że przyjaźni się ze swoim sobowtórem, trenerem fitness Liamem Wilsonem. Niedawno wzięli udział w kręceniu reklamy amerykańskiej korporacji produkującej sprzęt audio Bose.

– Wykorzystywano mnie w roli kaskadera Jacka. Zrobiłem wszystko, czego Grealish nie mógł ze względu na napięty grafik

– przyznał zadowolony Wilson.

Jack Grealish i Liam Wilson są nie tylko przyjaciółmi, ale także współpracują
Jack Grealish i Liam Wilson są nie tylko przyjaciółmi, ale także współpracują osobiste archiwum Liama Wilsona

Chłopaki poznali się i zaprzyjaźnili podczas Euro 2020, kiedy krewni i przyjaciele Liama ​​zaczęli zauważać jego podobieństwo do piłkarza.

– Zaczęłam być bombardowana prośbami o zrobienie zdjęć, a w restauracjach kelnerzy traktowali mnie jak supergwiazdę. Szczerze mówiąc, nigdy nie próbowałem być taki jak ktokolwiek inny, po prostu tak wyszło. Cóż, to wspaniale, jeśli mogę wywołać uśmiech na czyjejś twarzy

– przyznał Liam.

A jednak większość sobowtórów gwiazd futbolu wykorzystuje swoje fizyczne podobieństwo do legend, aby zarabiać pieniądze.

Sobowtór Messiego pomaga dzieciom z zaburzeniami autyzmu

Tej wiosny wielki Argentyńczyk zgolił brodę, którą nosił przez 10 lat, co było ostatnią rzeczą, z której cieszył się jego irański odpowiednik Reza Parastesh. Facet posługuje się tym obrazem z Mistrzostw Świata 2014 , kiedy Iran przegrał w fazie grupowej z Argentyną, a jedynego gola strzelił Messi w doliczonym czasie gry. Przyjaciele Irańczyka, którzy od dawna zauważyli podobieństwo Rezy do Argentyńczyka, byli tak zdenerwowani, że przez kilka dni nie kontaktowali się z nim.

– Nawet mój ojciec poprosił, żebym spędził noc z babcią, bo nie mógł mnie widywać

– przyznał 30-letni sobowtór.

Prawdziwy Iker Casillas i Reza Parastesh jako Leo Messi
Prawdziwy Iker Casillas i Reza Parastesh jako Leo Messi osobiste archiwum Rezy Parastesha

Dziś Parastesh chętnie fotografuje się z licznymi fanami (ostatnio liczba obserwujących fałszywego Messiego na jednym portalu społecznościowym przekroczyła 700 tysięcy), jednak jego popularność ma też swoją wadę. Zazdrośni ludzie rozpowszechnili plotkę, że Reza dzięki swojemu podobieństwu do Leo spał z 23 kobietami.

– Przyjaciele, błagam, nie bawcie się reputacją i autorytetem innych ludzi. Nie wierzcie fałszywym oświadczeniom! Wszyscy rozumiemy, że gdyby to okazało się prawdą, już dawno siedziałbym w więzieniu. Zrobię wszystko, aby legalnie z tym walczyć i oczyścić swoje imię

– zwrócił się do fanów sobowtór Messiego.

Reza zapewnia, że ​​wykorzystuje wizerunek Leo tylko w dobrym celu – zebrane datki i monetyzację portali społecznościowych inwestuje w rozwój startupu uczącego języka angielskiego dzieci autystyczne i dzieci z biednych rodzin.

Ronaldo pośrednio pomógł irańskiemu robotnikowi zmienić zawód

– Wow, czy to Ronaldo?

– właściciel sklepu z artykułami sportowymi w Birmingham, Shane Douglas, nie mógł w to uwierzyć, kiedy w 2019 roku zobaczył w oknie faceta w koszulce Juventusu. Shane wybiegł ze sklepu, dogonił Cristiano i poprosił o wspólne zdjęcie. Okazało się, że tą osobą jest imigrant z Iranu (ale ten kraj jest bogaty w sobowtóry!) 26-letni Biwar Abdullah.

Shane postanowił poznać go lepiej i coś mu zaskoczyło w głowie: przedsiębiorca pomyślał, jak wspaniale byłoby, gdyby Abdullah przychodził na urodziny, przyjęcia dla dzieci lub imprezy na wzór portugalskiej gwiazdy. Od tego czasu wspólnicy zarabiają na życie – mówią, że klientom nie ma końca.

Cristiano Ronaldo zdecydowanie nie ma „takiego samochodu”
Cristiano Ronaldo zdecydowanie nie ma „takiego samochodu” osobiste archiwum Biwara Abdullaha

– Moje życie zmieniło się radykalnie. W mojej ojczyźnie ciężko pracowałem jako budowniczy, ale w Wielkiej Brytanii jestem teraz stale w centrum uwagi i nieźle zarabiam

– przyznał Biwar.

Na samym TikToku facet ma 1,4 miliona subskrybentów, stale pracuje nad poprawą swojego wizerunku (w szczególności nad ujędrnieniem ciała) i marzy o tym, aby pewnego dnia spotkać swojego idola.

Dzięki Neymarowi jego sobowtór ma 2,5 mln obserwujących w necie

Prawdziwe szaleństwo zaczęło się w jednym z centrów handlowych w Dosze, kiedy podczas mundialu 2022 zajrzał do niego napastnik reprezentacji Brazylii Neymar. Piłkarz w mundurze „pentakampeonów”, z dwoma strażnikami za plecami, okularami, a nawet tatuażami niczym „Ney”, okazał się jego sobowtórem Aegonem Oliveirą.

Pseudo-„Ney” może występować w reklamach Louisa Vuittona
Pseudo-„Ney” może występować w reklamach Louisa Vuittona osobiste archiwum Aegona Oliveiry

Kilka dni później Aegon pojawił się na jednym z meczów reprezentacji Brazylii, tłum rzucił się w jego stronę, żeby zrobić sobie zdjęcie, więc ochrona musiała zabrać jego sobowtóra do pokoju pod trybunami. Na innym meczu facetowi udało się nawet dotrzeć na boisko – tym razem ochroniarze nie zorientowali się i myśleli, że to prawdziwy Neymar.

Oliveira w pełni wykorzystuje popularność Brazylijczyka i monetyzuje jego wizerunek – facet ma łącznie około 2,5 miliona subskrybentów na portalach społecznościowych.

– Wszystko zaczęło się jakieś siedem lat temu, kiedy pracowałem jako kelner w jednej z restauracji w Rio. Ludzie mówili mi, że wyglądam jak Neymar i prosili o autograf

– przyznał Aegon. Kilka lat temu dublet poznał Neymara i okresowo pomaga piłkarzowi podczas kręcenia reklam.

Messi nie od razu zauważył, że Ronaldinho nie był prawdziwy

– Bracie, nie biegnij tak, wszystko w porządku!

– Messi zwrócił się do Ronaldinho, który pędził w jego stronę na pełnych obrotach, podczas jednego z treningów reprezentacji Argentyny na mistrzostwach świata 2014. Leo i jego zespół przygotowywali się do meczu z Iranem w Belo Horizonte, gdzie w tym czasie słynny „O Bruxo” (Czarodziej) grał w miejscowym Atletico Mineiro. Skorzystał z tego dublet Ronaldinho, Robinson Oliveira.

Kilka lat później fałszywy Ronaldinho przydał się prawdziwemu
Kilka lat później fałszywy Ronaldinho przydał się prawdziwemu AP/EASTNEWS

– Lionel do niedawna myślał, że jestem prawdziwym Ronniem. Powiedział: „Co tu robisz? Chciałeś się ze mną zobaczyć?” Kiedy wziął mnie za rękę, uklęknąłem i skłoniłem się. Dopiero wtedy zrozumiał, że to żart

– zaśmiał się sobowtór, który przerwał trening.

Trzy lata później Oliveira zaskoczył prawdziwego Ronaldinho. Do piłkarza zwrócił się po zakończeniu towarzyskiego meczu w Belo Horizonte, poświęconego 15. rocznicy zwycięstwa Brazylii na mistrzostwach świata w 2002 roku. Ronnie roześmiał się na widok Robinsona, spotkali się i rozmawiali przez kilka minut. Rok później zwrócił się nawet o pomoc dublera, gdy po meczu charytatywnym przed stadionem czekali na Ronaldinho liczni dziennikarze, którzy chcieli zapytać gwiazdę o problemy z podatkami. Następnie piłkarz wyszedł tylnymi drzwiami, a Oliveira wziął na siebie paparazzich.

Robbie Williams zrobił sobie zdjęcie z fałszywym Maradoną

W 2014 roku brytyjski piosenkarz Robbie Williams wziął udział w koncercie charytatywnym w Tyrolu, po którym za kulisami poznał Diego Maradonę. Mówiąc dokładniej, osobą bardzo podobną do niego. Piosenkarz rzucił się do przytulanie legendy piłki nożnej, którą poznał w 2006 roku, kiedy zorganizował koncert charytatywny na pomoc Soccer Aid. Williams opublikował zdjęcie z Diego na jednej z sieci społecznościowych, a zaledwie 12 dni później ktoś bardzo czujny zauważył, że „król nie jest prawdziwy”.

Pochodzący z Iranu fałszywy Diego Maradona oszukał nie tylko Williamsa
Pochodzący z Iranu fałszywy Diego Maradona oszukał nie tylko Williamsa @robbiewilliams/Twitter

Sobowtórem piłkarza okazał się Irańczyk (jak oni to robią?) Abi Atichie, który nie próbował przekonywać Williamsa do swojego przekonania, że ​​przed nim stoi Maradona.

– Byłem mylony z Maradoną od 1989 roku, kiedy przeprowadziłem się do Niemiec. Cieszy mnie to podobieństwo

– powiedział Atici. Na kilka lat przed spotkaniem z Williamsem sobowtór Maradony wywołał zamieszanie, gdy chętnie pozował do zdjęć z fanami przed meczem Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Napoli.

Jeśli dla Aticiego podobieństwo do gwiazdy futbolu jest tylko przyjemnym momentem, to Argentyńczyk Berto Mendes nieźle na tym zarabia od ponad ćwierć wieku. W dni meczów Boca Juniors przychodzi na główną ulicę prowadzącą do stadionu La Bombonera, robi zdjęcia i rozdaje autografy chętnym. Sobowtór bierze także udział w programach telewizyjnych oraz występuje na imprezach firmowych i weselach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Spałem z dwudziestoma trzema kobietami”. Jak sobowtóry Messiego i Ronaldo zarabiają na swoim podobieństwie do legend - Sportowy24

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny