To najszybszy sposób komunikacji - uważa Genowefa Kwoczek, wójt gminy Elbląg. To właśnie tam w 2007 roku, jako pierwszy w Polsce, ruszył system zawiadamiania przez sms-y. Urzędnicy, korzystając z bazy numerów telefonów, wysyłają krótkie informacje pogodowe i o awariach, ale też na przykład o zebraniach czy terminach sesji. Zdaniem pani wójt, system świetnie się sprawdza.
Treść sms-ów przygotowuje biuro rady gminy, a potem rozsyłają je informatycy. Korzystają z niego głównie radni i sołtysi z naszej gminy - mówi Kwoczek. - I z tego co się orientuje to nie jest droga sprawa.
Z tego pomysłu korzysta coraz więcej miast w Polsce. Na przykład w Lublińcu dodatkowo wprowadzono rejestrację w systemie za pomocą sms-ów. Wystarczy, że mieszkańcy wyślą go pod podany numer i już będą od magistratu otrzymywać informacje o zbliżających się intensywnych opadach deszczu lub śniegu, o silnym wietrze. Ale także o braku wody, awariach prądu, zablokowanych przez wypadki ulicach,
Też chcielibyśmy mieć taki system w Białymstoku. To moje marzenie - zdradza Marian Maciejewski, dyrektor miejskiego biura zarządzania kryzysowego. - Jednak u nas, na razie, to tylko pomysł.
Teraz trzeba go szczegółowo zaprojektować, znaleźć odpowiedni system, obliczyć koszty i przekonać magistrat, że warto go wprowadzić.
Wyobrażam sobie, że moglibyśmy w ten sposób informować na przykład o zakorkowanych ulicach, żeby można było je omijać - mówi Maciejewski. - Liczę, że ten pomysł stanie się częścią budowy programu wspomagania zarządzania.
Fajny pomysł. Zwłaszcza jeśli mowa o awariach. Zwykle dowiaduje się o nich po fakcie, a tak mogłabym się przygotować - mówi Magda Zalewska, białostoczanka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?