Na osiedlu przy ulicy Kościelnej w Wasilkowie nikt nikogo w lany poniedziałek nie oszczędza. Młodzi sąsiedzi nawzajem oblewają się wodą, ale kulturalnie.
Nie chcę, ale muszę...
- Nie lubię się oblewać - twierdzi Paulina. Jednak, gdy widzi swojego wcześniejszego "prześladowcę" nie może się powstrzymać i łapie za butelkę z wodą.
- Dzisiaj oblałem już kilka dziewczyn - zdradza Wojtek.
- Chłopaków też oblewaliśmy - dorzuca Adrian.
Sposobów na zmoczenie wodą rówieśników jest kilka. Najlepiej i najłatwiej podbiec do swojej "ofiary" z zaskoczenia. Adrian posunął się dalej i obmyślił zasadzkę: - Wspiąłem się na drzewo i stamtąd lałem wodę.
Wiosenne oczyszczenie
Niegdyś w lany poniedziałek nie tylko się oblewano wodą, ale też symbolicznie bito witkami wierzby lub palmami. Miało to symbolizować wiosenne oczyszczenie się z brudu i chorób. Z czasem doszedł wymiar religijny - wiara, że śmigus dyngus pomaga oczyścić się z grzechów. Ten, kto chciał kiedyś uniknąć świątecznego "lania", musiał wykupić się pisankami. Niestety, o tej części tradycji wielkanocnej mało kto już pamięta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?