Śmiertelny wypadek na Tour de Pologne: przed 6 i 7 etapem w Zakopanem przesłuchiwano kolarzy [NOWE INFORMACJE]

W czwartek i piątek, 8 i 9 sierpnia, przed 6 i 7 etapem Tour de Pologne, zakopiańska policja na wniosek prokuratury w Rybniku przesłuchała kolarzy, którzy byli świadkami śmiertelnego upadku 22-letniego Belga, Bjorga Lambrechta. Przypomnijmy, do tragicznego wypadku doszło w miniony poniedziałek, na 48 kilometrze trasy, przy ulicy Palowickiej 35 w Bełku (gmina Czerwionka-Leszczyny).

Śledczym zależało na czasie, aby przesłuchać kolarzy, zanim rozjadą się po świecie po zakończeniu Tour de Pologne.

A dzisiaj, w piątek, 9 sierpnia, odbywa się ostatni etap. Dlatego prokuratura w Rybniku skorzystała z pomocy prawnej policjantów z Zakopanego. Zarówno funkcjonariusze, jak i organizatorzy touru, na podstawie zapisów nagrań, ustalili grupę kolarzy jadących najbliżej 22-latka.

W czwartek, przed wyścigiem, w Zakopanem przesłuchano ekipę z grupy Belga, Lotto-Soudal.

- Przesłuchani zostali wszyscy, którzy feralnego dnia widzieli, a później pomagali rannemu koledze. Przesłuchaliśmy dyrektora sportowego grupy, menadżera, lekarza grupy, dwóch mechaników, a także dwóch kolarzy, którzy jechali najbliżej ofiary wypadku – wyjaśniła nam w piątek prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, z-ca prokuratora rejonowego w Rybniku. Przesłuchano także jednego z polskich kolarzy, Marka Rutkowskiego.

Kolejni dwaj kolarze, którzy jechali najbliżej Bjorga Lambrechta, zostali przesłuchani dzisiaj (piątek, 9 sierpnia) przed ostatnim etapem – także w Zakopanem. To kolarze z grupy UAE Team Emirates, a ostatni dwaj mają zostać przesłuchani w Krakowie, w sobotę, 10 sierpnia, gdzie nocują przed odlotem do swoich krajów. Na tym lista samych zawodników do przesłuchania się zakończy.

CZYTAJCIE TEŻ:
Śmierć na Tour de Pologne: Jak zginął Bjorg Lambrecht?
Koszmarny wypadek na Tour de Pologne: Prokuratura przesłucha kolarzy i kibiców
Wypadek na Tour de Pologne: wyniki sekcji zwłok ujawniła prokuratura

- Tu pochwała w stronę organizatorów, którzy pomogli nam ich szybko i sprawnie wytypować. Innych uczestników nie ma sensu przesłuchiwać, bo zależało nam na bezpośrednich świadkach – dodaje pani prokurator.

Przesłuchania zagranicznych kolarzy odbywały się z udziałem tłumacza języka angielskiego.
Protokoły z przesłuchań mają spłynąć do prokuratury w przyszłym tygodniu, do tego czasu śledczy nie ujawniają ich treści. Na teraz są dwie wersje przyjmowane: uślizg opony lub przypadkowe zahaczenie o kierownicę innego kolarza. Podczas rozmów kolarze mieli też mówić, że kolarz miał podnosić rękę, zgłaszać jakiś problem.

- Do czasu, gdy na nasze biurka nie trafią oryginalne protokoły przesłuchań, nie ujawniamy treści – ucina temat pani prokurator.

W kolejnym tygodniu przyjdzie czas na przesłuchania polskich organizatorów. Nie jest wykluczone, że będzie się musiał stawić sam Czesław Lang, organizator tour de Pologne. Po zakończeniu wyścigu będzie można zabezpieczyć dokumentację wyścigową, dotyczącą zabezpieczenia imprezy.

Co ważne, ciało 22-letniego zawodnika z Belgii zostało już wydane jego rodzinie – po sekcji zwłok zgłosiła się po nie wynajęta przez rodzinę firma pogrzebowa, która zajęła się jego transportem do Belgii.

Przypomnijmy, prokuratura wszczęła śledztwo we wtorek w kierunku artykułu 177 par. 2 Kodeksu karnego, który mówi o spowodowaniu wypadku w ruchu (jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8).

Dzień wcześniej podczas 3 etapu 22-latek uderzył na prostej drodze w betonowy przepust. Zmarł w wyniku "obrażeń wielonarządowych jamy brzusznej i silnego krwotoku wewnętrznego".

W Bełku, w miejscu wypadku, pali się coraz więcej zniczy. Pojawiają się kolarskie gadżety, wlepki.