Codziennie od godziny 6.30 zaczyna się koszenie traw - poskarżył się nam pan Adam, mieszkający na Słonecznym Stoku. - Od rana jest niemiłosierny jazgot kosiarek. I tak od wiosny.
Mieszkańcom to przeszkadza. Mówią, że przez hałas nie można otworzyć okna. Ludzie interweniowali w tej sprawie w spółdzielni, ale bez większego efektu. - Są wakacje, nie można się wyspać, odpocząć, dzieci się budzą, starsi schorowani ludzie nie mogą wypocząć i muszą dusić się w mieszkaniach - denerwuje się pan Adam.
Prezes SM Słoneczny Stok broni się, że trawniki kosi się rano, kiedy nie jest jeszcze tak gorąco.
- Trudno wymagać, żeby osoby odpowiadające za utrzymanie terenów zielonych pracowały w czasie, kiedy panuje 40-stopniowy upał - tłumaczy koszących Jerzy Cywoniuk, prezes Słonecznego Stoku.
Pana Adama dziwi też to, że panowie koszą też tam, gdzie z powodu suszy trawy praktycznie nie ma.
- Trawy miejscami nie ma, ale koszony jest dziki szczaw, który się rozsiewa i później uroku nie dodaje - wyjaśnia prezes Cywoniuk.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?