Na promocję województwa podlaskiego pójdzie w tym roku około miliona złotych.
- To jakieś 30-35 procent mniej niż mieliśmy w ubiegłym roku. Konieczne były cięcia budżetowe. Kolejna sprawa to unijne pieniądze. W tym roku już ich nie mamy - podkreśla Michał Podbielski, zastępca dyrektora departamentu promocji i współpracy z zagranicą w urzędzie marszałkowskim.
Jedną trzecią tegorocznej promocyjnej kwoty pochłonie organizacja Podlaskiej Marki Roku. Jej wyniki poznamy w kwietniu.
Tradycją staje się też impreza promująca nasz region w Warszawie. W tym roku odbędzie się na przełomie maja i czerwca.
- Z naszych doświadczeń wynika, że to ciągle jest dla nas najważniejszy rynek turystyczny. To turysta młody, mobilny, średniozamożny, który przejeżdża do nas na wypoczynek - przypomina Michał Podbielski.
W tej chwili trwa wybieranie koncepcji zaistnienia w stolicy Polski. Urząd marszałkowski nie chce na razie zdradzać szczegółów. - Ze względu na finanse, nie uderzymy z wielką siłą. Chcemy jednak by było kreatywnie i zaskakująco. Możliwe, że będziemy widoczni w kilku miejscach Warszawy - zdradza tylko zastępca dyrektora.
W Poznaniu i Gdańsku będzie można za to obejrzeć wystawę Tomasza Tomaszewskiego z National Geographic. To zdjęciowy reportaż o mieszkańcach Podlasia. Ekspozycja odwiedziła już kilka polskich miast.
- I jak najbardziej się sprawdza. Zaskakuje oglądających. Zamiast podlaskich widoczków, dostają ludzi - przypomina Michał Podbielski.
Imprezą promocyjną, choć raczej skierowaną do mieszkańców naszego regionu, będzie także 500-lecie naszego województwa, które będzie świętowane 25 i 26 kwietnia. Jedną z zaplanowanych imprez jest samorządowa parada, która przejdzie ulicami Białegostoku: od Odeskiej przy Operze i Filharmonii Podlaskiej, przez Krakowską, Lipową do Rynku Kościuszki.
Poszczególne gminy zaprezentują się kulturalnie, folklorystycznie. - Zostanie wydana też księga z esejami dotycząca naszego regionu. Autorami będą wybitni przedstawiciele województwa, m.in. Leon Tarasewicz, Andrzej Strumiłło, Krzysztof Czyżewski czy Małgorzata Dmitruk - wymienia Podbielski.
W przeciwieństwie do ubiegłych lat, Podlaskie nie będzie się w tym roku promować poprzez spoty i reklamy emitowane w ogólnopolskich mediach.
- Nie stać nas na to - tłumaczy przedstawiciel urzędu marszałkowskiego. Dodaje, że nawet jeżeli zostałby nakręcony spot za niewielkie pieniądze, przy pomocy lokalnych artystów, nie byłoby pieniędzy, żeby go wyemitować.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?