Siberut: Indonezja. Wyprawa do krainy wymierających szamanów (zdjęcia)
W krainie szamanów
Kobieta z klanu Attabai wędruje po małej, indonezyjskiej wysepce z koszem na plecach
Adam Guzowski pochodzi z Łap. Jednak nie spędza tam zbyt dużo czasu. Częściej można go spotkać w podróży. Chłopak ukochał sobie daleką Azję. Dzięki swoim podróżom stara się ocalić od zapomnienia kulturę ginących plemion.
Podczas ostatniej z nich wybrał się w głąb tropikalnych lasów Indonezji w poszukiwaniu tajemniczego plemienia szamanów. Przez kilka tygodni uczył się nowego życia dyktowanego rytmem dżungli. Wraz ze swoją "nową" rodziną przeżywał radości i smutki. Uczestniczył w polowaniach i brał udział w mistycznych obrzędach. Otrzymał nowe imię i stał się członkiem rodziny plemiennej. To ważne chociażby dlatego, że według Unesco, w ciągu kilku lat kultura tego plemienia zniknie bezpowrotnie.
- To była moja najtrudniejsza fizycznie i logistycznie podróż - wspomina Adam. - Wróciłem około półtorej miesiąca temu. Spędziłem w Indonezji kilka tygodni, a przygotowania zajęły mi prawie cały rok. Bez jednego miesiąca.