Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Wiesław Czaja - kandydat na trenera AZS (zdjęcia i wideo)

Tomasz Dworzańczyk
Wiesław Czaja jeszcze się namyśla, czy pracować w Białymstoku
Wiesław Czaja jeszcze się namyśla, czy pracować w Białymstoku Fot. Anatol Chomicz
Kandydat na trenera Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok Wiesław Czaja rozmawiał wczoraj z działaczami klubu na temat objęcia zespołu. - Być może podejmę się tej pracy, ale do porozumienia między nami jeszcze nie doszło - mówi 57-letni szkoleniowiec.

[galeria_glowna]

Doświadczony trener spotkał się z zawodniczkami na popołudniowym treningu, ale tylko w charakterze obserwatora.

- Znam większość dziewczyn, które grają w Białymstoku. Nie wiem, na ile potrafią stworzyć zespół, ale jestem przekonany, że indywidualnie mają spory potencjał - tłumaczy Czaja.

Szkoleniowiec niechętnie wypowiadał się na temat pracy w Białymstoku i zaznaczał, że z jego strony żadna deklaracja nie zapadła.

- Spotkaliśmy się z działaczami, porozmawialiśmy, zjedliśmy obiad, ale do porozumienia jeszcze nie doszło - przyznaje Czaja. - Chciałbym najpierw się zastanowić i przeanalizować pewne sprawy - dodaje.

Wciąż pracuje w Bełchatowie

Nawet jeśli jednak decyzja o zatrudnieniu Czai zapadłaby już wczoraj, to jest pewne, że nie poprowadziłby on akademiczek w najbliższych meczach kontrolnych ze Stalą Mielec.

- Musiałbym najpierw uporządkować pewne sprawy w Bełchatowie, gdzie wciąż pozostaję na stanowisku trenera koordynatora żeńskiej drużyny Skry - wyjaśnia Czaja. - To trochę inna specyfika niż praca z pierwszą drużyną, za którą trochę się stęskniłem - dodaje.

Prawdopodobnie to najlepszy argument, który może zdecydować o przyjęciu warunków przez Czaję. Wiadomo bowiem, że klub nie jest w stanie zaproponować takich pieniędzy, jakie oczekiwali wcześniejsi kandydaci - Alojzy Świderek, Maciej Kosmol czy Adam Grabowski.

- Znam wiele ostatnich faktów z klubu. Jak moje nazwisko zaczęło się przewijać w prasie w kontekście pracy w Białymstoku, otrzymałem wiele SMS-ów, w których stanowczo mi to odradzano - śmieje się trener. - Podjąłem jednak rozmowy i zobaczymy, co z tego wyjdzie - dorzuca.

Szkoleniowca nie przeraża fakt, że do rozpoczęcia rozgrywek Plus Ligi Kobiet został tylko tydzień.

- Jest to na pewno ciężki moment, bo przez kilka dni cudów się nie zrobi. Ale liga trwa pół roku i wierzę, że po kilku miesiącach zespół prezentowałby się tak, jak to sobie wyobrażam - mówi Czaja.

Batina chce opuścić zespół?

Nowy trener powinien mieć z każdym dniem coraz łatwiej, bo do pełni sił wróciły już kontuzjowane wcześniej Katarzyna Kalinowska, Katarzyna Wysocka i Agnieszka Starzyk. Jedyną siatkarką, która wciąż ćwiczy indywidualnie, jest Magdalena Godos. Ale i ona powinna być na sto procent gotowa, jeśli nie na pierwszy mecz ligowy, to na pewno na drugi.

Na wczorajszych zajęciach nie było 19-letniej Chorwatki Mai Batiny, która zamierza opuścić zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny