Zagramy w najmocniejszym składzie, na jaki nas aktualnie stać. Jesteśmy faworytem i zrobimy wszystko, żeby awansować do kolejnej rundy - zapowiada Czesław Michniewicz, trener Jagiellonii.
Białostoczanie po ostatnim meczu ligowym z Lechem Poznań nie wrócili na Podlasie, lecz zostali w Grodzisku Wielkopolskim. Wczoraj przenieśli się do Kędzierzyna-Koźla, skąd jest już bardzo blisko do Zdzieszowic. Niewielkie miasteczko w województwie opolskim żyje dzisiejszym meczem. Wszystkie bilety zostały wyprzedane i na stadionie spodziewanych jest 1,5 tys. miejscowych kibiców.
- Bardzo się cieszymy, że wylosowaliśmy właśnie Jagiellonię. To zespół z czuba tabeli ekstraklasy, bardzo renomowany. Na pewno będziemy chcieli sprawić niespodziankę. Jeśli zagramy na naszym przyzwoitym poziomie, to niewykluczone, że nam się uda - mówi Andrzej Polak, trener Ruchu.
Będzie kilka roszad
Na spotkanie z drugoligowcem w kadrze białostockiego zespołu znalazło się 19 zawodników. Wśród nich zabrakło kontuzjowanych w piątkowym meczu z Lechem Frankowskiego i Pejovica. Nie pojechał też Bartczak, który na jednym z treningów zasygnalizował drobny uraz.
- Wszyscy trzej zostali w Grodzisku, gdzie poddają się zabiegom rehabilitacyjnym. Kontuzja Bartczaka nie wydaje się groźna i powinien on wykurować się do niedzielnego meczu z Widzewem Łódź - przyznaje Michniewicz.
Szkoleniowiec żółto-czerwonych prawdopodobnie przesunie na prawą stronę obrony Alexisa Norambuenę, a na lewej zagra wracający po kontuzji El Mehdi Sidqy. W bramce nie będzie zmiany i kolejną szansę dostanie Krzysztof Baran, który w Poznaniu wpuścił cztery bramki.
- A niby kto miałby zagrać? - retorycznie pyta Michniewicz. - Tomek Ptak jest jeszcze mniej doświadczony od Barana - kwituje.
Nie wiadomo, jak wyglądać będzie ofensywa Jagi, która po raz pierwszy odkąd zespół przejął Michniewicz zagra bez Frankowskiego. W kadrze wyboru wielkiego nie ma, bo obecnie jedynym nominalnym napastnikiem jest Maycon. Brazylijczyk wcale jednak nie jest pewniakiem do wyjściowego składu, gdyż szkoleniowiec rozważa także warianty z Marko Cetkovicem lub Dawidem Plizgą na szpicy.
- Zobaczymy na co się zdecydujemy. Mamy kilka koncepcji, ale wyboru dokonamy po ostatnim przedmeczowym treningu - tłumaczy opiekun Jagi.
Nie widzieli rywali
Dzisiejszego rywala Jagiellonii rozpracowywał podczas meczu z Rakowem Częstochowa drugi trener białostoczan Marcin Węglewski.
- Niestety, nie mamy materiałów wideo i nie jest to analiza tak szczegółowa, jak w przypadku naszych przeciwników z ekstraklasy - kończy Michniewicz.
Mecz na żywo śledź w artykule: Ruch Zdzieszowice - Jagiellonia Białystok na żywo
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?