Maciej Czarnecki, rzecznik Izby Celnej w Białymstoku przekazuje dary Stowarzyszeniu "Rubież".
(fot. Fot. Anatol Chomicz)
- Przekazaliśmy 2,5 tys. sztuk różnego rodzaju towarów, które przez ostatnie kilka lat podlascy celnicy zajęli na przejściach granicznych, bazarach i targowiskach - mówi Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.
Izba Celna współpracuje ze Stowarzyszeniem Pomocy "Rubież" już od kilku lat. Ro roku bezpłatnie przekazuje potrzebującym zarekwirowane towary.
- Ostatnim razem dostaliśmy około 40 zegarków, ponad 1500 strojów kąpielowych i ponad 20 par spodni - wspomina Józef Kulikowski, prezes stowarzyszenia. - Bardzo przydały się naszym podopiecznym.
Matrioszki i stroje kąpielowe pojadą na wschód
W tym roku podlascy celnicy również nie zawiedli. - Przekazaliśmy 1500 sztuk strojów kąpielowych, 6 zegarków i 3 paski - mówi Czarnecki. - To są podróbki znanych światowych firm, które próbowano sprzedać w naszym kraju.
Podróbki z logiem? Tak nie może być
Czarnecki dodaje, że aby przekazać towar stowarzyszeniu, trzeba było usunąć wszystkie loga.
- Zajęli się tym nasi wolontariusze - mówi Kulikowski. - Żmudna praca, ale było warto.
Stowarzyszenie dostało również Matrioszki i ponad 500 sztuk przyborów szkolnych. Flamastry, zestawy kolorowych długopisów i piórniki nie miały oznaczenia CE. Dlatego nie mogły być dopuszczone do obrotu na terenie UE. Z tego powodu wszystkie dary trafią do potrzebujących Polaków mieszkających za naszą wschodnią granicą.
- Niedługo kończy się rok szkolny, a stroje kąpielowe to świetny prezent na wakacje szczególnie dla dziewcząt - zachwala Kulikowski. - Część towaru zostanie przekazana do szkół i domów polskich na wschodzie już w maju.
Celnicy pomagają stowarzyszeniom
Stowarzyszenie ściśle współpracuje z Caritasem, konsulatami, Kościołem katolickim i prawosławnym oraz związkami Polaków. Dzięki nim dary trafiają do najbardziej potrzebujących.
- Wierzę, że dzieciaki naszych rodaków ucieszą się z tych prezentów - dodaje Kulikowski.
- Nadal będziemy współpracować ze stowarzyszeniem, oczywiście jeśli będziemy mieli co przekazywać - śmieje się Czarnecki.
Dodaje jednak, że celnicy są coraz bardziej efektywni i zarekwirowanych towarów nie powinno zabraknąć. Współpracują już z kilkoma stowarzyszeniami i nie odmówią pomocy kolejnym.
- Powinna to być instytucja charytatywna, która nie prowadzi działalności gospodarczej - mówi Czarnecki. - Musi prowadzić księgowość, aby w każdej chwili mogła nam udowodnić, czy dary zostały wykorzystane we właściwy sposób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?