Czym jest Stołówka na piątkę?
- Joanna Kozłowska: To projekt, który powstał w odpowiedzi na naglące problemy występujące w szkolnych stołówkach w szkołach podstawowych. Projekt obejmuje Białystok. Stąd się zaczyna, zobaczymy jak pójdzie to dalej. Daje on narzędzia szkołom, przede wszystkim kuchniom szkolnym, aby zniwelować odpady, które wynikają zazwyczaj z nadprodukcji. To są ogromne liczby. Szkoły podstawowe produkują podczas roku szkolnego od 10 do 20 ton odpadu. Staramy się działać na wielu polach. Aby zmniejszyć ten odpad pracujemy między innymi z kucharkami. Uczymy je jak dobrze planować produkcję. Dajemy im nowe umiejętności i poszerzamy ich kompetencje w zakresie budowania odpowiedniego jadłospisu, dostosowanego zarówno do smakowych potrzeb dziecka, jak i tych związanych ze zbilansowanym żywieniem. Pracujemy z rodzicami, nauczycielami i przede wszystkim z dziećmi. To dzieci często mają problem z tym, że nie znają wielu produktów. To są dla nich rzeczy nowe, których nie chcą próbować. Nie znają podstawowych grup produktowych i tego jak wpływają na zdrowie. Bardzo ważną częścią projektu są warsztaty z dziećmi.
Jesteśmy właśnie w trakcie konferencji dotyczącej projektu. Do kogo jest skierowana?
- Anna Narel: Ta konferencja jest zamknięciem etapu pilotażowego, który robiliśmy w trzech szkołach podstawowych w Białymstoku. Zaprosiliśmy dyrektorów szkół, szefów kuchni stołówek szkolnych oraz intendentów i osoby z zewnątrz, które współpracują ze szkołami. Jest też młodzież. Bardzo nam zależy na tym, żeby współpracować z różnymi środowiskami. Stąd zaproszenie uczniów szkoły gastronomicznej. To przyszła kadra, za chwilę wchodząca do tych kuchni.
Co dalej z projektem?
- Anna: Mamy nadzieję, że to taki początek dyskusji. Że osoby uczestniczące w konferencji zaczną się przyglądać temu co wyrzucają, co gotują, co i jak jedzą dzieci. Założeniem była praca nad trzema szkołami, żeby na ich podstawie wypracować części wspólne, ale też zobaczyć co indywidualnego każda z tych szkół będzie potrzebowała. W każdej szkole jest inny personel, inne podejście dyrekcji i zaplecze kuchenne. Natomiast wspólne jest dobro dzieci i edukacja ich w zakresie żywienia. Dalej chcielibyśmy objąć naszym projektem całe miasto, czyli pozostałych ponad 50 szkół podstawowych - a docelowo województwo. Projekt na pewno wymaga wsparcia finansowego. Teraz przed nami poszukiwanie takiego wsparcia, które pozwoli kontynuować projekt.
Które szkoły wzięły udział w pilotażu?
- Joanna: W projekcie pilotażowym wzięła udział Szkoła Podstawowa nr 3 i zespoły Szkolno-Przedszkolne nr 4 i 5. Wybraliśmy te szkoły wspólnie z urzędem miejskim, tak aby dały nam możliwie dużą różnorodność jeżeli chodzi o wyposażenie kuchni, ilość przygotowywanych obiadów, to w jaki sposób funkcjonują dane stołówki i kuchnie. Dzięki temu w trakcie pilotażu mogłyśmy na bardzo szerokim gruncie sprawdzić założenia naszego projektu.
Dużym problemem jest marnotrawstwo jedzenia. Co jeszcze?
- Anna: W projekcie mamy trzy elementy. Pierwszy to marnotrawstwo. Drugi - zakres, edukacja i podniesienie kompetencji pracowników kuchni, warunków kuchni i surowca. I trzeci element czyli edukacja w zakresie żywienia, tego co jemy, jak jemy - żebyśmy i my i nasze dzieci byli świadomymi konsumentami od dziecka. I żeby wyeliminować choroby, które już niestety są - jak cukrzyca czy otyłość.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?