Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozkapryszona władza

Zbigniew Nikitorowicz
Sytuację w zarządzie województwa podlaskiego można opisać znanym przysłowiem: "Złapał kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma".

Marszałek Janusz Krzyżewski jest za słaby, żeby wyrzucić Jana Kamińskiego z zarządu, gdyż koalicja straci większość w Sejmiku. Jest jednocześnie zbyt silny, aby udawać, że nic się nie stało. Ostatecznie Kamiński został na miesiąc wyrzucony ze stołka za tworzenie "dworu". Oddanie Kamińskiemu z powrotem wszystkich zabawek oznaczałaby, że marszałek nie miał racji. Byłaby to prestiżowa porażka pierwszego człowieka w województwie.
Wicemarszałek Jan Kamiński wraz z radną Hołowienką jest na tyle mocny, żeby doprowadzić do upadku obecny zarząd województwa. Jest jednak za słaby, żeby wraz z prawicą stworzyć nowy zarząd województwa. Tym bardziej, że prawica nie pali się do romansów z zranionym zalotnikiem.
Jednocześnie wicemarszałek Kamiński jest zbyt drażliwy, żeby przeboleć despekt, jaki, w jego mniemaniu, spotkał go ze strony marszałka. Dlatego zachowuje się jak dziecko, które na złość mamie, chce odmrozić uszy. Kamiński na złość Krzyżewskiemu zachorował. Można jednak być pewnym, że wróci do zdrowia, jeśli dostanie to, czego żąda.
Niestety, te korowody ośmieszają cały zarząd województwa. Wicemarszałek nie może zachowywać się jak rozkapryszony bachor. Zatem panie Kamiński, weź pan się do roboty, jeśli jesteś pan zdrowy. Jeśli jesteś pan rzeczywiście chory, to rezygnuj ze stanowiska i podejmij leczenie. Rzecz jasna, u reumatologa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny