Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Paczków: Nie boję się walczyć z Pudzianem

Wojciech Konończuk
Robert Paczków (przodem) to najbardziej utytułowany zawodnik uprawiający w Polsce sumo. W maju prawdopodobnie powalczy w formule MMA ze strongmenem Mariuszem Pudzianowskim.
Robert Paczków (przodem) to najbardziej utytułowany zawodnik uprawiający w Polsce sumo. W maju prawdopodobnie powalczy w formule MMA ze strongmenem Mariuszem Pudzianowskim. Fot. Wojciech Oksztol
To już niemal pewne. W maju w katowickim Spodku dojdzie do walki w formule MMA pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim a zawodnikiem Sumo Kolucha Białystok - Robertem Paczkowem.

Można powiedzieć, że to pewne na 99 procent. Pozostały jeszcze ustalenia z Konfrontacją Sztuk Walki, przede wszystkim w kwestii honorarium Roberta. Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, to kontrakt zostanie podpisany w przyszłym tygodniu - mówi trener i prezes Sumo Kolucha Wiesław Koluch, który będzie przygotowywał Paczkowa do pojedynku.

Mający przydomek Dominator, Pudzianowski zrobił furorę podczas debiutu w MMA, demolując na gali Konfrontacji Sztuk Walki w Łodzi w imponującym stylu boksera Marcina Najmana. Rywal nie był w stanie wytrzymać fantastycznej serii kopnięć Pudziana i przegrał z kretesem po upływie zaledwie 44 sekund. Wygraną najbardziej utytułowanego strongmena na świecie oglądał komplet 11 tysięcy widzów.

Udany debiut w Londynie

Na forach internetowych i stronach poświęconych sztukom walki dominuje opinia, że Pudzianowski ma wielki talent do MMA i podobny los, co Najmana, czeka zawodnika Sumo Kolucha.

- Nie interesuje mnie, co ludzie wypisują w Internecie. Nie boję się walczyć z Pudzianowskim. Chcę się jak najlepiej przygotować do pojedynku, wyjść na ring i pokonać go - mówi Paczków.

Białostocki sumoka, podobnie jak Pudzianowski, stoczył dotąd jedną walkę w formule MMA. W grudniu 2007 roku w Londynie pokonał znanego kickboksera z Irlandii Jamesa McSweeney'a.

Rywal już na początku spróbował kopnięcia, ale przestrzelił i został sprowadzony do parteru. Po nieco ponad dwóch minutach poddał się, a komentatorzy nazwali technikę zastosowaną przez Polaka duszeniem Paczkowa.

- Wtedy też nie dawano Robertowi najmniejszych szans. Wszyscy twierdzili, że przegra, i grubo się mylili. O Pudzianowskim jest głośniej w mediach, ale nasz zawodnik pod względem liczby zdobytych medali na imprezach rangi mistrzowskiej bije go na głowę. Warto o tym pamiętać - mówi Koluch.

Przygotowania w Białymstoku

Jego utytułowany podopieczny w sumo amatorskim wywalczył aż 34 krążki, będąc między innymi dwukrotnie mistrzem świata i cztery razy Europy.

Tajną bronią białostockiego zawodnika może okazać się koluchstyl - sztuka walki stworzona przez Wiesława Kolucha.

- Opracowuję już program przygotowań do tego pojedynku. Robert będzie trenował ze mną w Białymstoku (Paczków na co dzień mieszka we Wrocławiu - przyp. red.). Wynajęliśmy już siłownię Fenix, będę rozmawiał z zawodowym pięściarzem Dariuszem Snarskim o przygotowaniu bokserskim. Nie mogę zdradzać naszych planów taktycznych, ale na pewno Paczków nie będzie biegał po ringu i kopał. Największe szanse ma w parterze - zapowiada Koluch. - Pudzianowski w kilka miesięcy nie opanuje wszystkich technik i umiejętności, które Robert zdobywał przez lata - kończy prezes Sumo Kolucha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny