MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwat straszy toaletami

Iza Puc .
Brud i smród - tak wyglądają toalety w Rezerwacie Pokazowym Żubrów, jednej z wizytówek Białowieskiego Parku Narodowego. - Są przeznaczone do rozbiórki, zrobimy to jak najszybciej - mówi Józef Popiel, dyrektor BPN.

Rezerwat Pokazowy Żubrów od wielu lat jest główną atrakcją dla turystów odwiedzających Puszczę. Latem przybywają ich tu setki tysięcy. Jednak coraz częściej turyści po przyjeździe są rozczarowani z powodu organizacji i stanu technicznego tego miejsca.

Wstyd przed gośćmi

- Kilka dni temu odwiedzili mnie znajomi z południa Polski. Bardzo zależało im na obejrzeniu Białowieży, a w szczególności Rezerwatu Pokazowego Żubrów. Gdy zajechaliśmy do rezerwatu, poczułam zażenowanie i jednocześnie wstyd, że nasz słynny białowieski rezerwat pod względem architektonicznym przypomina stare chałupy z prywatnego skansenu w Białowieży. Jednak największe przerażenie ogarnęło mnie gdy trafiliśmy do toalety. Ani ja, ani moi znajomi jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak skonstruowanego wychodka. Nie wiem czy spełnia on jakiekolwiek wymogi sanitarne. Wyskoczyliśmy stamtąd natychmiast zgodnie stwierdzając, że przyjemniejszym miejscem na załatwienie swych potrzeb fizjologicznych będą rosnące w pobliżu pokrzywy. Niestety po upragnionej wycieczce do rezerwatu moim gościom pozostał jedynie niesmak - opowiada oburzona Czytelniczka z Białegostoku, która w ubiegłym tygodniu zadzwoniła do naszej redakcji.
Rzeczywiście, aby dotrzeć do WC, niepotrzebne są oznakowania, doprowadzi nas unoszący się w powietrzu smród. Mimo to znajdują się śmiałkowie którzy próbują tam wejść.
- To przerażające, rezerwat pokazowy, wizytówka Białowieży a tu coś takiego. Chyba dłużej będę pamiętać to jak wyglądała ta toaleta niż zwierzęta w rezerwacie - mówi oburzona turystka z Gliwic, zaraz po wyjściu z WC.
Mimo że "budynek" ten stoi na terenie białowieskiego nadleśnictwa, należy do Białowieskiego Parku Narodowego.
- WC jest w stanie krytycznym i jest przeznaczone do rozbiórki. Zamierzamy wykonać to jak najszybciej. Na terenie rezerwatu pokazowego są ustawione dwie kabiny, z których turyści mogą korzystać. Być może są one za słabo oznakowane i zwiedzający ich nie zauważają - przyznaje Józef Popiel, dyrektor BPN.

Gdzie te żubry?

Turystom odwiedzającym rezerwat nie podobają się również inne rzeczy.
- Rozumiem, że są to dzikie zwierzęta potrzebujące wielkich przestrzeni. Jednak, jak sama nazwa wskazuje, to rezerwat pokazowy żubrów i przyjechałem tu z rodziną, żeby je zobaczyć. Jego właściciele powinni pomyśleć nad zrobieniem jakiegoś pomostu lub czegoś podobnego, aby zwierzęta mogły czuć się swobodnie, a turysta nie musiał zastanawiać się czy za tym ogrodzeniem jest jakieś zwierzę, czy może jest to po prostu pusty plac - mówi Tomek z Zambrowa.
Co do tego, że modernizacja rezerwatu i otaczającego go miejsca jest potrzebna zgodni są nie tylko turyści, ale i jego właściciele. Jednak na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Szansą na zmiany było 600 tysięcy złotych zebrane przez BPN w roku 2004 - Roku Żubra. Co się stało z tymi pieniędzmi, zbieranymi na ochronę żubrów? Jak tłumaczy Józef Popiel, rozeszły się na wydatki bieżące, m.in. zakup paszy, czy remont płotu. Obecnie dyrekcja BPN planuje rozpoczęcie modernizacji rezerwatu wspólnie z Nadleśnictwem Białowieża, jednak nadleśnictwo nie rozpocznie przebudowy wcześniej niż w 2010 roku.

Dlaczego tak drogo?

Gości rezerwatu zastanawia też, dlaczego od niedawna za parkowanie przy nim muszą płacić aż 5 złotych, czyli kilka razy więcej niż za postój w centrum Białegostoku.
- W sezonie turystycznym drogi dojazdowe do rezerwatu są bez przerwy zaśmiecane przez zwiedzających. Ktoś to musi uprzątnąć, do tego co jakiś czas trzeba wyrównać nawierzchnię, zimą odśnieżyć dojazd. Postanowiliśmy w ramach przetargu wyłonić firmę, która w zamian za pobieranie opłat parkingowych zajmie się stanem tych dróg. Nadleśnictwo z tych opłat pobiera jedynie 5 proc. - mówi Krzysztof Zamojski z Nadleśnictwa Białowieża.
Zapewne wielu turystów rozumie potrzebę pobierania opłat za utrzymanie stanu czystość dróg, jednak nie wszyscy są w stanie zrozumieć, dlaczego są one tak wysokie.
- W miastach opłaty na parkingach strzeżonych są niższe niż tu w puszczy. Czy naprawdę zebranie śmieci kosztuje aż tak wiele? - pyta Tomek, turysta z Zambrowa.
Na to pytanie jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi, ponieważ mimo prób nie udało nam się skontaktować z właścicielką firmy pobierającej opłaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny