Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok 3:3. Było wspaniale, a skończyło się tylko remisem

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Jagiellonia prowadziła już 3:0, by zremisować 3:3
Jagiellonia prowadziła już 3:0, by zremisować 3:3 Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze Jagiellonii Białystok gorzkim remisem pożegnali 2023 rok. Po pierwszej połowie Żółto-Czerwoni prowadzili 3:0, by w drugiej części roztrwonić przewagę. Puszcza Niepołomice zdołała wyrównać po dwóch rzutach karnych Artura Crăciuna i golu Artura Siemaszki na 3:3. Żal straconej szansy.

W nie tak dawnym spotkaniu z Lechem Poznań Jagiellonia Białystok przegrywała 0:3, by zremisować 3:3. W sobotę to Jagiellonia wygrywając 3:0 nie zdołała dowieźć z Puszczą Niepołomice zwycięstwa do końca meczu. Ba w ostatniej akcji meczu Żółto-Czerwoni mogli nawet przegrać. Na szczęście uratowała ich poprzeczka.

A pierwsza połowa była koncertowa w wykonaniu podopiecznych trenera Adriana Siemieńca. Żółto-Czerwoni wygrali ją 3:0, a mogli skończyć 45 minut w jeszcze większym wymiarze. Niestety, nie wykorzystali kilku doskonałych sytuacjach, by pogrążyć zupełnie piłkarzy Puszczy.

W 9 minucie, po faulu na Pululu, sędzia Bartosz Frankowski odgwizdał rzut wolny. Oczywiście do stojącej piłki podszedł Bartłomiej Wdowik. Strzał, piłka odbijając się jeszcze od skaczącego w murze jednego z piłkarzy Puszczy wpadła pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Oliwiera Zycha. 1:0 dla Jagiellonii i 9 gol Wdowika w tym sezonie.

W 16 minucie bardzo groźną kontrę wykonali gospodarze. Na szczęście Kamil Zapolnik, wychowanek Włókniarza Białystok, będąc w bardzo dobrej sytuacji uderzył niecelnie.

A w odpowiedzi na tę akcję Jagiellonia skarciła rywala strzelając drugą bramkę. Wspaniałym zagraniem popisał się Mateusz Skrzypczak, który z własnej połowy zagrał prostopadłą piłkę do Nene. Portugalczyk wbiegł w pole karne Puszczy i mając przed sobą tylko bramkarza pewnym strzałem umieścił piłkę przy słupku bramki gospodarzy.

Trzecia bramka to kolejna wspaniała akcja Jagiellonii. Adrian Dieguez podał piłkę do Pululu, a ten odegrał ją do Nene. Portugalczyk zobaczył będącego w lepszej sytuacji Jesusa Imaza i zagrał piłkę do niego tak, by Hiszpanowi pozostało tylko skierować ją do bramki Puszczy. 3:0 dla Jagiellonii, a była to dopiero 28 minuta gry.

W 34 minucie mogło być już 4:0. Strzał Jose Naranjo odbił nogami bramkarz Puszczy, a dwukrotne dobijanie Imaza było nieskuteczne. Naranjo nie wykorzystał także swojej szansy w 42 minucie, gdy piłka po strzale głową przeszła obok bramki gospodarzy.

Po takiej wspaniałej połowie z niecierpliwością oczekiwaliśmy na kolejne fajerwerki ze strony Jagiellonii po przerwie. Tymczasem...

W 50 minucie Artur Siemaszko z łatwością uciekł Dieguezowi i strzałem obok Zlatana Alomerovica strzelił gola. Ten gol był pierwszym ostrzeżeniem ze strony gospodarzy, którzy wcale nie skapitulowali po pierwszej połowie.

Jagiellończycy powinni dobitnie pokazać kto rządzi na boisku strzelając czwartą bramkę, ale niestety Dominik Marczuk po otrzymaniu piłki w polu karnym od Nene, minięciu bramkarza Puszczy fatalnie przestrzelił kierując piłkę nad poprzeczkę bramki Zycha.

W 61 minucie Naranjo w niegroźnej sytuacji sfaulował piłkarza Puszczy, a sędzia Bartosz Frankowski wskazał na 11 metr. Artur Crăciun zupełnie zmylił Alomerovica zdobywając z rzutu karnego kontaktowego gola.

W 69 minucie Konrad Stępień z Puszczy otrzymał żółty kartonik, ale także za dyskusję z arbitrem ukarany został Taras Romanczuk. Nasz kapitan jedenaście minut później obejrzał drug żółty kartonik i z czerwoną kartką musiał opuścić boisko. Jagiellonia przez ostatniej 10 minut musiała grać w osłabieniu.

Niestety, białostoczanie po raz kolejny, w niezbyt groźnej sytuacji, sfaulowali piłkarza Puszczy w swoim polu karnym. Uczynił to Nene faulując Serafina i arbiter Frankowski po raz drugi pokazał "wapno" i po raz drugi Artur Crăciun strzelając w ten sam róg pokonał Alomerovica. Było już 3:3 i Puszcza naciskała dalej.

Sędzia doliczył do podstawowego czasu gry pięć minut. I w tej ostatniej z doliczonych minut poprzeczka uratowała Jagę od porazki, gdy po rzucie rożnych strzelał Mateusz Cholewiak.

Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok 3:3 (0:3).
Bramki: 0:1 Bartłomiej Wdowik 9, 0:2 Nené 17, 0:3 Jesús Imaz 28, 1:3 Artur Siemaszko 50, 2:3 Artur Crăciun 63 z karnego, 3:3 Artur Crăciun 83 z karnego.
Puszcza: Oliwier Zych - Jakub Bartosz (46. Jakub Stec), Artur Crăciun, Roman Jakuba, Piotr Mroziński - Artur Siemaszko (89. Kacper Cichoń), Michał Walski, Konrad Stępień, Wojciech Hajda (70. Muris Mešanović), Hubert Tomalski (46. Mateusz Cholewiak) - Kamil Zapolnik (46. Jakub Serafin).
Jagiellonia: Zlatan Alomerović - Michal Sáček, Mateusz Skrzypczak, Adrián Diéguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (70. Tomasz Kupisz), Taras Romanczuk, Nené, Jesús Imaz (82. Dušan Stojinović), José Naranjo (70. Wojciech Łaski) - Afimico Pululu.
Żółte kartki: Zapolnik, Stępień, Mešanović, Cholewiak (Puszcza); Skrzypczak, Romanczuk (Jagiellonia).
Czerwona kartka: Taras Romanczuk (80. minuta, Jagiellonia, za drugą żółtą).
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 1731.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny