Puszcza Knyszyńska: Chcą przyciągnąć turystów z całej Polski

Wypromujemy Puszczę Knyszyńską w portalach społecznościowych oraz na YouTube. Dzięki temu turyści dowiedzą się, że można u nas aktywnie spędzić czas - mówi Adam Kamiński

Trwają właśnie prace nad drugą kompleksową kampanią promocyjną tej Puszczy. Ale jej powodzenie zależy głównie od tego czy LGD otrzyma dofinansowanie z zewnątrz.

- W przyszłym roku będziemy szukać pieniędzy. Chcemy starać się o milion złotych wsparcia z programu transgranicznego Polska-Białoruś-Ukraina - tłumaczy Adam Kamiński.

Za te pieniądze LGD opracuje projekt pod nazwą "Piękna nieznajoma".

- Tym razem wyruszymy na podbój Polski, ponieważ nie stać nas na kampanię poza granicami kraju. W Warszawie, na Śląsku oraz Pomorzu pojawią się billboardy - zdradza Adam Kamiński.

By dotrzeć do jak największej liczny turystów, w mediach ogólnopolskich będą spoty reklamujące Puszczę Knyszyńską. - Wypromujemy ją na portalach społecznościowych oraz na YouTube. Na przykład wymyślimy satyryczne filmy czy też sfilmujemy safari. Dzięki temu turyści dowiedzą się, że w Puszczy można spędzić aktywnie czas - dodaje Adam Kamiński.

W planach jest stworzenie szlaku samochodowo-rowerowego, na którym znajdą się najciekawsze turystycznie miejsca przygraniczne Polski oraz Białorusi. Mogłyby się tutaj odbywać, na przykład kilkudniowe wypady.

Najpierw należałoby go jednak profesjonalnie oznakować oraz wypromować. - Powstaną też parkingi, pola biwakowe czy wieże widokowe - wylicza Adam Kamiński.
Przypomnijmy, że Puszcza Knyszyńska była reklamowana już w tym roku. Lokalna Grupa Działania opracowała projekt "Poznajemy siebie - promujemy siebie". W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dostała na ten cel 1,4 mln złotych.

Puszczę Knyszyńską promowano na 100 billboardach. Pojawiły się w stolicy i w Białymstoku. Wszystkie zachęcały do spędzenia wolnego czasu w tym urokliwym miejscu.

- Byliśmy też na targach turystycznych we Włoszech, Berlinie, Warszawie i Białymstoku. Kampania przyniosła efekt. Puszczę odwiedziło tysiące osób. Właściciele restauracji, kwater oraz hoteli są bardzo zadowoleni. Bo im więcej przyjezdnych, tym większy zarobek - podsumowuje Adam Kamiński.