Jagiellonia wczesnym popołudniem trenowała w nadmorskiej miejscowości Niechorze. Wśród ćwiczących brakowało Franka, który został poturbowany w spotkaniu z Arką w Gdyni i ma stłuczone kolano.
- Tomek nie ćwiczył z drużyną, a tylko na pół gwizdka pracowali Tomasz Kupisz i Andrius Skerla. Komplikuje to sytuację, bo przecież uraz wyłączył już z gry Marcina Burkhardta. Ale do meczu pozostało jeszcze parę godzin i może coś się zmieni. Nie mam jeszcze w głowie gotowego składu na Flotę,na pewno jednak zagramy o awans do dalszych gier - mówi trener żółto-czerwonych Michał Probierz.
Podobnego zdania są zawodnicy Jagiellonii.
- Spodziewamy się dużego oporu, bo rywale zapewne powalczą na całego, by sprawić niespodziankę. Ale w poprzednim sezonie Puchar Polski dał nam dużą frajdę i teraz chcemy też zajść w tych rozgrywkach bardzo daleko - uważa pomocnik Jagi Rafał Grzyb.
Flota rzeczywiście bardzo mocno szykuje się na starcie z białostoczanami.
- Przyjeżdża obrońca pucharu i lider ekstraklasy, więc nikt nie będzie potrzebował dodatkowej zachęty do walki. Nie mamy nic do stracenia. Jeśli pokonamy Jagiellonię, będzie o tym mówiła cała piłkarska Polska i każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę - mówi Ensar Arifovic, bośniacki napastnik ekipy ze Świnoujścia, w przeszłości grający w Białymstoku.
Spotkanie Flota - Jagiellonia rozpocznie się w środę, o godz. 15.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?