W piątek akademiczki pokonały u siebie Gedanię 3:0 i udały się w podróż na Wybrzeże, gdzie nastąpi koniec rywalizacji. Do zajęcia siódmego miejsca potrzeba dwóch wygranych spotkań i przed niedzielną konfrontacją bliżej były białostoczanki.
Niestety, po przegranej 1:3 jest remis i o tym, kto wyjdzie zwycięsko z tej batalii przesądzi ostatni mecz sezonu, który zespoły rozegrają w poniedziałek wieczorem w Żukowie.
- Białostoczanki u siebie wygrały zagrywką, a teraz to my lepiej spisałyśmy się w tym elemencie gry - mówi Elżbieta Skowrońska, zawodniczka Gedanii.
Podopieczne Dariusza Luksa dobrze zagrały tylko w pierwszym secie. Dwie kolejne partie to dominacja miejscowych.
Ostatnia partia toczyła się punkt za punkt, ale dopiero od wyniku 22:22 do 27:25. Wcześniej białostoczanki prowadziły 19:16 i 21:18. Niestety, tie-breaku nie było, ale za to w poniedziałek kibiców Pronaru i Gedanii czekają dodatkowe, (nie)zasłużone emocje w oczekiwaniu na to, która z drużyn zajmie siódme miejsce w ekstraklasie.
- Szanse oceniam po 50 procent - komentuje Skowrońska.
Gedania - Pronar Zeto Astwa AZS 3:1 (17:25, 25:19, 25:17, 27:25).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?