Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Bańkowski: Prezydent szykanuje i niszczy MOSP

Anna Kopeć [email protected]
Obecnie w MOSP Jagiellonia trenuje nawet pół tysiąca młodych sportowców
Obecnie w MOSP Jagiellonia trenuje nawet pół tysiąca młodych sportowców Anatol Chomicz
Stanisław Bańkowski jest oburzony ponowną odmową dotacji na szkolenie dla dzieci. Miasto tłumaczy, że byłoby to naruszenie finansów publicznych.

Już po raz piąty zostaliśmy pominięci przy podziale pieniędzy. Od dwóch lat nie otrzymaliśmy od miasta ani złotówki na naszą działalność. Mimo że gra i trenuje u nas pół tysiąca młodych piłkarzy prezydent Tadeusz Truskolaski uparcie dąży do zniszczenia MOSP - skarży się Stanisław Bańkowski, prezes Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego Jagiellonia.

W tym półroczu w konkursie na upowszechnianie kultury fizycznej miasto podzieliło 3,1 mln zł. Wniosek MOSP-u o 250 tys. zł na szkolenie piłkarskie dzieci i młodzieży został odrzucony. Stanisław Bańkowski twierdzi, że to zemsta prezydenta za dług ośrodka wobec miasta. A ten jest niemały. W maju 2013 roku wynosił ok. 650 tys. zł.

- Powstał osiem lat temu, kiedy rozpoczęliśmy budowę pierwszego na Podlasiu boiska o pełnych wymiarach ze sztuczną nawierzchnią. Zabrakło nam 150 tys. zł. Prezydent Truskolaski z chęcią udzielił nam pożyczki i zapewniał, że później dług zostanie umorzony - opowiada Bańkowski. - Następnie zmienił zdanie. Po odejściu z urzędu wiceprezydenta Tadeusza Arłukowicza uparcie utrzymuje dług, by pozbawiać nas dotacji.

Po raz ostatni dofinansowanie od miasta MOSP otrzymał w 2012 roku. Z boisk przy ul. Świętokrzyskiej (terenu, który należy do miasta) ośrodek korzysta na podstawie umowy bezpłatnego użytkowania. W 2013 roku magistrat wypowiedział ten kontrakt i zażądał natychmiastowego oddania boisk. Sprawa trafiła do sądu. Miasto ostatecznie przegrało.

- Na pewno nie zrezygnujemy z naszej działalności, ale niewykluczone, że będziemy musieli zrezygnować ze szkoleń dla 10 zespołów, czyli ok. 300 osób - mówi prezes MOSP.

Magistrat tłumaczy, że nie może przyznać MOSP-owi dotacji, ponieważ nie zostałaby ona wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem, czyli na szkolenie młodych piłkarzy. - Wobec MOSP trwa postępowanie w celu wyegzekwowania zadłużenia. Konto bankowe zostało zajęte przez komornika i jakiekolwiek pieniądze, które na nie wpłyną natychmiast zostaną przeznaczone na spłatę zadłużenia, a nie na realizację zadania, którego dotyczył konkurs. Taka sytuacja byłaby naruszeniem zasad konkursowych - mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta.

Tłumaczy także, że miasto nie może umorzyć zadłużenia, ponieważ pożyczka pochodzi z miejskiego budżetu. - Mówimy o publicznych pieniądzach. Gdybyśmy odstąpili od żądania spłaty pożyczki, wiązałoby się to z naruszeniem zasad dysponowania środkami publicznymi - mówi Mirończuk.

Stanisław Bańkowski podkreśla też, że miastu zależy na odzyskaniu terenu przy ul. Świętokrzyskiej, bo jest on bardzo atrakcyjny inwestycyjnie. Tę opinię dementuje magistrat.- Nie ma żadnych planów zmiany przeznaczenia tego obszaru. Są to i będą tereny rekreacyjne - zapewnia Urszula Mirończuk.

Boiska MOSP to łącznie ok. czterech hektarów powierzchni, dwa pełnowymiarowe, w tym jedno ze sztuczną murawą, mniejsze treningowe oraz kilka placów do gier i zabaw.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny