Już po raz piąty zostaliśmy pominięci przy podziale pieniędzy. Od dwóch lat nie otrzymaliśmy od miasta ani złotówki na naszą działalność. Mimo że gra i trenuje u nas pół tysiąca młodych piłkarzy prezydent Tadeusz Truskolaski uparcie dąży do zniszczenia MOSP - skarży się Stanisław Bańkowski, prezes Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego Jagiellonia.
W tym półroczu w konkursie na upowszechnianie kultury fizycznej miasto podzieliło 3,1 mln zł. Wniosek MOSP-u o 250 tys. zł na szkolenie piłkarskie dzieci i młodzieży został odrzucony. Stanisław Bańkowski twierdzi, że to zemsta prezydenta za dług ośrodka wobec miasta. A ten jest niemały. W maju 2013 roku wynosił ok. 650 tys. zł.
- Powstał osiem lat temu, kiedy rozpoczęliśmy budowę pierwszego na Podlasiu boiska o pełnych wymiarach ze sztuczną nawierzchnią. Zabrakło nam 150 tys. zł. Prezydent Truskolaski z chęcią udzielił nam pożyczki i zapewniał, że później dług zostanie umorzony - opowiada Bańkowski. - Następnie zmienił zdanie. Po odejściu z urzędu wiceprezydenta Tadeusza Arłukowicza uparcie utrzymuje dług, by pozbawiać nas dotacji.
Po raz ostatni dofinansowanie od miasta MOSP otrzymał w 2012 roku. Z boisk przy ul. Świętokrzyskiej (terenu, który należy do miasta) ośrodek korzysta na podstawie umowy bezpłatnego użytkowania. W 2013 roku magistrat wypowiedział ten kontrakt i zażądał natychmiastowego oddania boisk. Sprawa trafiła do sądu. Miasto ostatecznie przegrało.
- Na pewno nie zrezygnujemy z naszej działalności, ale niewykluczone, że będziemy musieli zrezygnować ze szkoleń dla 10 zespołów, czyli ok. 300 osób - mówi prezes MOSP.
Magistrat tłumaczy, że nie może przyznać MOSP-owi dotacji, ponieważ nie zostałaby ona wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem, czyli na szkolenie młodych piłkarzy. - Wobec MOSP trwa postępowanie w celu wyegzekwowania zadłużenia. Konto bankowe zostało zajęte przez komornika i jakiekolwiek pieniądze, które na nie wpłyną natychmiast zostaną przeznaczone na spłatę zadłużenia, a nie na realizację zadania, którego dotyczył konkurs. Taka sytuacja byłaby naruszeniem zasad konkursowych - mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta.
Tłumaczy także, że miasto nie może umorzyć zadłużenia, ponieważ pożyczka pochodzi z miejskiego budżetu. - Mówimy o publicznych pieniądzach. Gdybyśmy odstąpili od żądania spłaty pożyczki, wiązałoby się to z naruszeniem zasad dysponowania środkami publicznymi - mówi Mirończuk.
Stanisław Bańkowski podkreśla też, że miastu zależy na odzyskaniu terenu przy ul. Świętokrzyskiej, bo jest on bardzo atrakcyjny inwestycyjnie. Tę opinię dementuje magistrat.- Nie ma żadnych planów zmiany przeznaczenia tego obszaru. Są to i będą tereny rekreacyjne - zapewnia Urszula Mirończuk.
Boiska MOSP to łącznie ok. czterech hektarów powierzchni, dwa pełnowymiarowe, w tym jedno ze sztuczną murawą, mniejsze treningowe oraz kilka placów do gier i zabaw.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?