Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w urzędzie. Miasto zatrudnia

Julia Szypulska [email protected] tel. 85 748 74 25
Liczba zatrudnionych w urzędzie.
Liczba zatrudnionych w urzędzie.
Od 2007 roku kadra zwiększyła się o prawie 12 proc. Pensje urzędników kosztują ponad 50 mln zł rocznie. Chętnych do pracy nie brakuje. - Posada w urzędzie daje poczucie bezpieczeństwa - komentują eksperci.

Białostocki urząd miejski to niemal największy pracodawca w mieście - zatrudnia ponad 1000 osób. Przed nim jest teraz tylko PSS Społem Białystok. Dla porównania, ponad 600 osób pracuje w urzędzie marszałkowskim.

Wypłata pensji miejskim urzędnikom oraz pochodnych, np. trzynastek, pochłonęła w 2012 roku 50,8 mln zł. W budżecie na ten rok zabrakło wielu pozycji - miasto odmówiło np. pomocy Białostockiemu Centrum Onkologii w zakupie rezonansu, ale o cięciu kosztów administracji na razie nie słychać.

Magistrat wciąż poszukuje nowych pracowników. W 2012 roku przyjęto tu do pracy 34 osoby. - Samorząd otrzymał nowe zadania, to wiązało się z koniecznością zatrudnienia osób do nowo utworzonego Biura Gospodarowania Odpadami Komunalnymi - wyjaśnia Zula Brzezińska z Biura Komunikacji Społecznej w urzędzie miejskim.

Teraz rotacja w magistracie nie jest duża. Na początku tego roku zatrudnienie zmniejszyło się o 32 osoby, ale miało to związek z przejściem części urzędników z biura gospodarowania odpadami do spółki Lech.

- Bezrobocie wzrasta, ale urząd nie jest od tego, by być miejscem, które zatrudnia tych, którzy pracy nie mogą znaleźć - uważa Tomasz Madras, radny z klubu PiS. - Jest po to, by wypełniać pewne obowiązki. Białostoczanom żyje się coraz trudniej. Nie można powiedzieć, że urząd dobrze wywiązuje się ze swoich zadań.

Chętnych do pracy w magistracie jest coraz więcej. Na przykład w 2011 roku etatem w urzędzie były zainteresowane 1202 osoby, a w minionym roku aż 1588.

Specjaliści od rynku pracy nie są tym zdziwieni. - Posady w urzędzie są trwałe. W sektorze publicznym jest się mniej narażonym na zwolnienie - mówi dr Edyta Jurczak-Pejko z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. - Poza tym, pensje wcale nie są tak niskie, jak dotąd zwykło się uważać. Szczególnie teraz, w czasie spowolnienia gospodarczego, kiedy pracodawcy prywatni nie kwapią się z podwyżkami.

Pensja szeregowego pracownika w sektorze prywatnym oscyluje wokół najniższej krajowej. Urzędnik średniego szczebla zarabia zaś od 3 do 3,7 tys. zł brutto miesięcznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny