W środę wieczorem strażacy otrzymali kilkanaście zgłoszeń o pożarze opuszczonego budynku przy ulicy Starobojarskiej w Białymstoku. Ale tylko jedno było na tyle dokładne, że strażacy od razu wiedzieli, w którym miejscu się pali.
Na miejsce wyjechały trzy zastępy straży. Była też policja i straż miejska. Na miejscu okazało się, że pali się murowany budynek, kryty blachą. Ogień wydobywał się już na dach.
Posesja była ogrodzona i zamknięta na kłódkę, którą strażacy przecięli. Budynek nie by zamknięty. Straty wyniosły tysiąc złotych, udało się uratować mienie za pięć tysięcy - w środku znajdowały się dwa fotele, tapczan, szafa. 30 metrów kwadratowego dachu się spaliło.
Były sygnały, że budynek mogą zamieszkiwać osoby bezdomne. Jednak po dokładnym przeszukaniu, strażacy nikogo w środku nie znaleźli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?