Wysoka woda, która od kilku tygodni zagrażała miastom i wsiom położonym nad rzekami w całym województwie, powoli opada. Zagrożenie ciągle obowiązuje jeszcze tylko na Narwi i Biebrzy, ale i tam z każdym dniem jest mniejsze. I chociaż hydrolodzy ciągle jeszcze rejestrują w niektórych miejscach niewielki wzrost poziomu wody, to jest on tylko chwilowy. Bo sytuacja się uspokaja.
- To już tylko resztki topiącego się śniegu. I raczej nie będzie go więcej - uważa Jolanta Gadek.
Największe zagrożenie było w okolicach Frankopolu nad Bugiem. Tam w styczniu woda nawet o metr przekraczała stan alarmowy. Teraz utrzymuje się w granicach stanu ostrzegawczego.
Zdaniem hydrologów z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ciągle jeszcze możliwe są lokalne podtopienia, ale tylko nadrzecznych łąk. Ludzie mogą czuć się bezpiecznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?