PolSegro sprzątnie hałdę śmieci. Tak nakazały władze Suraża

- Taką deklarację otrzymaliśmy od właściciela tego terenu - mówi Sławomir Halicki, burmistrz Suraża. To właśnie on wezwał spółkę PolSegro do natychmiastowego usunięcia odpadów.

Przypomnijmy, że przed kilkoma tygodniami inspektorzy białostockiego starostwa powiatowego stwierdzili, że pod warstwą śniegu znajdują się odpady zasypywane ziemią. Oszacowali, że usypana hałda ma prawie dwa metry wysokości i rozciąga się na przestrzeni kilkuset metrów kwadratowych.
Zdaniem urzędników, w Surażu doszło do rażącego naruszenia przepisów o ochronie środowiska. Dlatego starostwo powiadomiło o swoim odkryciu władze gminy oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku. Urzędnicy ocenili, że są tam pozostałości sortowania odpadów komunalnych.

- Zalegają one w miejscu do tego nieprzeznaczonym - wyjaśnia Mirosław Michalczuk, naczelnik wydziału inspekcji w WIOS.

Zapowiedział, że sprawdzi czy działka zostanie uprzątnięta.

- Jeśli tak się nie stanie, spółka zostanie ukarana przez marszałka. Zresztą o sprawie został już powiadomiony urząd marszałkowski - mówi Mirosław Michalczuk.

Przemysław Danielewicz z zarządu spółki PolSegro zaprzecza. Twierdzi, że odpady były wyrzucane, zanim firma stała się właścicielem działki.

- Reprezentowana przeze mnie spółka podjęła wszelkie niezbędne działania mające na celu usunięcie zastanych odpadów na posiadanej przez Polsegro działce - czytamy w przesłanym do nas oświadczeniu Przemysław Danielewicza.