Polscy skoczkowie w Sapporo bez trenera. Thurnbichler został w domu

Polscy skoczkowie zakończyli właśnie zmagania w Stanach Zjednoczonych, gdzie rywalizowali w trzech konkursach w Lake Placid. Niedzielne zawody były najlepszymi w tym sezonie w wykonaniu Biało-Czerwonych. Żyła uplasował się tuż za podium na 4. miejscu, natomiast Zniszczoł czwarty raz z rzędu znalazł się w czołowej dziesiątce. Skoczek z Wisły swoją serię rozpoczął w Willingen, gdzie dwukrotnie był ósmy.

Teraz reprezentanci Polski są już w Sapporo, gdzie czekają ich zawody na sławnej skoczni Okurayama. To właśnie na niej złoty medal olimpijski zdobywał Wojciech Fortuna, a Adam Małysz celebrował mistrzostwo świata.

W USA najgorzej wypadł Paweł Wąsek, który w sobotę zajął 34. miejsce, a w niedzielę był ostatni. Nic więc dziwnego, że trener kadry Thomas Thurnbichler zdecydował się na zmianę składu.

Co zaskakujące, do Sapporo w miejsce Wąska nie pojedzie Maciej Kot, który tydzień temu w Lillehammer wygrał jeden konkurs Pucharu Kontynentalnego, a w drugim uplasował się na dziewiątym miejscu. O punkty Pucharu Świata nie powalczy też Jakub Wolny (trzecia lokata w drugim konkursie w Norwegii). Wybór padł na doświadczonego, urodzonego w 1994 roku Klemensa Murańkę, który w ostatnich zawodach PK uplasował się na 5 i 16 pozycji.

Największą zmianą jest jednak... brak trenera podczas konkursów w Sapporo. Thurnbichler nie pojechał z kadrą do Japonii, a zamiast tego udał się z powrotem do Europy.

- Robię sobie przerwę i wracam do domu - przyznała przed kamerami.

Decyzja Thurnbichlera nie jest żadną sensacją. W tym sezonie z podobnych urlopów korzystali już trenerzy kilku innych reprezentacji. Obowiązki Austriaka przejmie w Sapporo jego asystent Wojciech Topór.

piątek, 16 lutego:
6:00 - oficjalny trening
8:00 - kwalifikacje
sobota, 17 lutego:
7:00 - seria próbna
8:00 - pierwsza seria konkursowa
niedziela, 18 lutego:
1:30 - kwalifikacje
3:00 - pierwsza seria konkursowa