[galeria_glowna]
Wyrok jest prawomocny. Na początku listopada ubiegłego roku sąd pierwszej instancji uznał, że policjanci są winni śmierci Robina H. I skazał Jacka R. na dwa lata więzienia w zawieszeniu, a Dariusza P. na rok i trzy miesiące też w zawieszeniu. Sąd okręgowy utrzymał kary, ale dodał do nich jeszcze zakaz wykonywania zawodu.
Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji złożyli obrońcy i prokuratura. Śledczy chcieli by sąd, oprócz wyroków skazujących, ukarał też funkcjonariuszy grzywną po 1500 złotych. A także, by na kilka lat zabronił im pracy w policji.
Do tragicznej interwencji doszło w Kleosinie 14 grudnia 2007 roku o świcie. Pierwszy o jej faktycznych okolicznościach napisał "Poranny".
Auto Robina H. się popsuło i tarasowało wjazd do zatoczki, końcowego przystanku 10. Kierowca autobusu wezwał pomoc, przyjechała policja. Przez uchyloną szybę funkcjonariusz Jacek R. wpuścił do środka gaz. Niemiec wyskoczył z auta. Wtedy policjanci ponownie prysnęli w niego gazem. Powalili 26-latka na ziemię. Nagle mężczyzna przestał się ruszać. Nie oddychał. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Więcej o wyroku sądu w tej sprawie przeczytasz w środowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?